Sin napisał/a: |
Aha, i jeszcze tekst w refrenie:
?o-oł, ło-oł. ło-oł, ło-oł He-ej, he-ej, he-ej, he-ej. |
Jars napisał/a: |
Mi osobiście Lamb of God nie przypada do gustu. O wiele lepiej wypada Amatory. |
bojan napisał/a: |
evanescence - o ile niektoe kapele powinny sie rozpasc po wydaniu ktorejstam plyty, o tyle matki grajkow i spiewaczki z tego ansamblu powinny byc za aborcja. Zeby mi to jeszcze w radio nie lecialo (wake me up! i can't wake up!) jak jem pierogi w barze mlecznym to bym sprawe olal. brrrr
|
Yaga napisał/a: |
[quote="bojan"]evanescence - o ile niektoe kapele powinny sie rozpasc po wydaniu ktorejstam plyty, o tyle matki grajkow i spiewaczki z tego ansamblu powinny byc za aborcja. Zeby mi to jeszcze w radio nie lecialo (wake me up! i can't wake up!) jak jem pierogi w barze mlecznym to bym sprawe olal. brrrr
|
Sin napisał/a: |
Yaga, ty lamerko ![]() |
Sin napisał/a: |
A ostatnio cos, czego zniesc nie moge a co mnie doprowadza do szalenstwa, tak, ze bym piane toczyla i turlala sie po gwozdziach, jest MY CHEMICAL ROMANCE!!! A w szczegolnosci "BLACK PARADE"!!! Czegos tak okropnego nie slyszalam od czasu Trivium a tu (UK) niestety bije rekordy popularnosci, wiec sie opedzic nie mozna. Ten ostro-slodko-cudny wokalista... Ten patetyczny refren... Orkiestra jak z filmow Disneya... Aaaaaaaaaaaa!!! |