Forum muzyczne wROCK.pl

Zespoły - Psychobilly we Wrocku?

qrak - 2006-12-06, 20:18
: Temat postu: Psychobilly we Wrocku?
Gra jakaś wrocławska kapelka w tym stylu?
Jars - 2006-12-07, 15:42
:
ja nie znam
Kapral - 2006-12-08, 01:22
:
A co to jest to psycho billy?
kwiatki_w_oknie - 2006-12-09, 20:00
:
nic nikomu nie mówiąca nazwa, jak fusion, punk, hardcore, alternatywa czy off.
pusta etykietka
żadna muzyka i żadna kapela nie zamyka się w jednym słowie czy sloganie

jestem dumny, że nie znam znacze? słów tj. ambient, psychobilly, doommetal, postrock itp

pzdr;)
Kapral - 2006-12-09, 22:42
:
Mnie o tyle służy etykietka 'fusion', że wiem, czego mam unikać ewentualnie ;D.
Ale najbardziej mnie rozwala coś, co ma w nazwie 'crossover'. To już jest komedia totalna. Niech ktoś mi zdefiniuje crossover :D
Jars - 2006-12-10, 01:51
:
Mi się te nazwy z namespace'ami kojarzą - każdy używa swoich, niektóre się nakładają, lecą wg konwencji, stylu, muzyki, tekstów, itp, ogólnie panuje przyjęta definicja tego co w sieci na wiki, last fm, allmusic i innych portalach stara przyjąć, mam nadzieję że się nie wyłoni dyskusja o szufladkowaniu, ale w ramach jako-tako-psychobilly to akurat nie znam zespołów i tyle.
qrak - 2006-12-10, 13:40
:
Szufladkowanie z grubsza ułatwia orientację i moim zdaniem jest naturalne a chodziło mi o zespoły grające w klimacie(Komety,The Kolt,Stan Zvezda) bo nie słyszałem takiej kapelki we Wrocławiu ale nie znam wszystkich stąd pytanie.
FurioSan - 2006-12-10, 16:41
:
qrak napisał/a:
Szufladkowanie z grubsza ułatwia orientację i moim zdaniem jest naturalne




no nie bardzo - jezeli napisze ze slucham hardcore to tu taj zostane zrozumiany inaczej jak w srod milosnikow techno bo tam tez jest gatunek nazwany hardcore

analogicznie w przypadku crossover - albo jeszcze gorzej - ja mowiac crossover mam na mysli RATM, H-Blockx ... z ego polowa was sie wysmieje a inni zbluzgajac mowiac ze crossover to natalia kukulska za mlodu i fasolki!


Zgadzam sie z opinia jarasa :)
qrak - 2006-12-10, 19:56
:
Jasne ale jak napisałem"z grubsza"wolałbym wiedzieć czy idę na koncert jazzowy czy punkowy i tylko tyle.
bojan - 2006-12-10, 21:49
:
IMHO: etykiety sa bardo przydatne, jezeli uzywane z odpowiednim dystansem i swiadomoscia ich niedoskonalosci (gdyby nie byly przydatne, toby sie nie przyjely na tak szeroka skale). Powiedziec "Death Metal" to szybciej niz "podwojna stopa, blasty, zero zrozumienia wokalu i ultraszybkie napiepszanie dla Szatana" - a znaczenie to samo (z przyjeciem rozsadnego marginesu bledu, ktory to margines mozna definiowac inaczej dla fana techno a inaczej dla fana metalu w ogole). Jasne, ze mozna popasc w przesade, jednak, unikajac jej, etykiety sa jak najbardziej na miejscu. Ja na przyklad, jestem dumny z tego, ze rozumiem czym jest psychobilly a czym doom metal (no offence kwiatki) i, ze jakos sie w tym poruszam sie.

dziekuje
Kapral - 2006-12-11, 13:05
:
qrak napisał/a:
Jasne ale jak napisałem"z grubsza"wolałbym wiedzieć czy idę na koncert jazzowy czy punkowy i tylko tyle.


W tej materii nazwy gatunków popieram. Ale bez zbędnej drobiazgowości.
Miko - 2007-01-13, 19:40
:
Psychobilly? Jak byłem na szkolnym festiwalu (Wybryk) to drugą nagrodę dostał zespół Jimmy Jazz, który klimatem był bliski do rockabilly, a stąd już blisko do sajko. Ale z tego co wiem, to na razie koncertów nie grywają, ani strony nie mają.