Forum muzyczne wROCK.pl

Koncerty i imprezy - SELF-DESTRUCTION # 21 - 29 grudnia 2006 (piatek) Liverpool

d0ti - 2006-12-23, 04:54
: Temat postu: SELF-DESTRUCTION # 21 - 29 grudnia 2006 (piatek) Liverpool
SELF-DESTRUCTION # 21

29 grudnia 2006 (piątek)
Klub Liverpool


impreza z muzyka mi. SOAD, Soulfly, Slipknot, Korn, Mudvayne, Drowning Pool, Frontsiede, Disturbed, Deftones, Ill Nino, Godsmack i t d ... i t p :]

mjuzik zpodaje diżej Sajko ;p



..cos czuje w kościach..ze będzie bardzo słaba frekwencja:/ kto sie wybiera? [ ja na 99% ide ofc ;D]
USAGI - 2006-12-23, 17:24
:
Miłej zabawy ;] szkoda ,ze mnie ne będzie...
chaqmer - 2006-12-25, 02:15
:
A mi sie wydaje ze to bedzie dluugi sylwestrowy weekend :twisted:
d0ti - 2006-12-30, 05:25
:
..dawno sie taaaaaaaaaak nie bawilam ;p
Jars - 2006-12-30, 17:30
:
Przyznam, że impreza przednia - napierw Psycho postawił 2 piwa potem gdy już imprezka się rozkręciła jakiś koleś postawił 7 : ) Dobrze jest mieć kilkuosobowy że?ski zestaw głośnomówiący, ktoś wrócił pewnie z Anglii i nie miał co z kasą zrobić. Morel udany powrót za konsoletę requeścik spełnił, Psycho nawet do rzeczy gadał i fajną muzę puszczał, ludzie dopisali, szyja boli. A droga do domu długą była : )
Dzidzia - 2006-12-30, 20:15
:
"że?ski zestaw głośnomówiący" hihi, dobre!
Czy ja dobrze rozumiem ze ten człowieczek co to zamiast psycho przez większą cześć wieczoru za kratkami siedział to morel? no patrzcie ludzie!
Przyznam, ze troche sie wystraszyłam jak koło 22 weszłam do livca a tam smuty lecą, ludzi na parkiecie zero i wogóle jakos tak sztywno...
mysle sobie, ale będzie dno,
a tu, niespodziewanka! Bardzo fajnie, bardzo.
Tylko jak juz sie było na tym parkiecie, jak sie "ta?czyło", bawiło...szalało, to tak troche jednak brakowało....zdecydowanie brakowało...a nie powinno brakowac....
a czego brakowało?
no własnie, brakowało juz sił.
ale tanczyło sie dalej:)
W styczniu też tak poprosze, albo lepiej:)
tylko bez jakis tam smutów....co to było? Bruce Dickinson? Szanuje, ale do potupania noga a nie na selfa! co z tego ze na zyczenie?!
d0ti - 2007-01-02, 14:41
:
..tak droga do domu była długa.....
a na dodatek jak sie przekonalam dzien po - jechalismy po grunwaldzie [pod prąd, ale co tam ;p] - braffa dla kierowcy ;p
USAGI - 2007-01-03, 00:23
:
gezz szkoda ,ze mnie ne bylo bo widze ,ze impreza zaprawde konkretna byla :/ Aczkolwiek też się w tym czasie czadowo bawiłam :twisted: