Forum muzyczne wROCK.pl

Koncerty i imprezy - SD#25: Fatclicks, C.A.L.M., Enblema - 27 kwietnia 2007r.

d0ti - 2007-04-04, 16:58
: Temat postu: SD#25: Fatclicks, C.A.L.M., Enblema - 27 kwietnia 2007r.



SELF-DESTRUCTION # 25

FATCLICKS
C.A.L.M.
ENBLEMA


27 kwietnia 2007
wstep: 5zł / godz. 20:00
Klub Liverpool
xgrzesx - 2007-04-04, 18:07
:
te dwie kapele to tez jakieś nju-rap-kory jak CALM?
dzix_x - 2007-04-04, 18:20
:
http://www.myspace.com/fatclicks
http://www.myspace.com/enblema
Rafik - 2007-04-04, 18:59
:
W ko?cu C.A.L.M :p
Jars - 2007-04-05, 00:31
:
xgrzesx napisał/a:
te dwie kapele to tez jakieś nju-rap-kory jak CALM?


Coś koło tego - dokładnie to co lubię :twisted: :twisted: :twisted: walić obcisłą skórę i czarne gitary, czas na 'nowoczesną' muzę która to ma już ponad 10 lat : P Dla mnie muza to jak Kanguski z rana, nie widzę głębszego sensu w zgrywaniu prawdziwego metala-twardziela, nawet człowiek nie czuje jak mu się przyrapuje : )

Uważajcie szczególnie na Enblema, mam nadzieję że debiutanci sobie poradzą. Czas zimowy minął, ale grube nauszniki (szczególnie takie różowe) mogą być w cenie, dobrze że na SD grają kapele które dawno nie grały/są spod Wro albo nieco dalej : )

Sorki za posta, mam śmieszny humor.
Dzidzia - 2007-04-05, 12:01
:
oj Jarek Jarek, narkotykom powiedz NIE!:P
No i na selfie obowiązkowo pojawiasz sie w różowych nausznikach!
Ale zgadzam się, ze dobrze jest ze nie gra "to co zwykle" tylko powtórki z rozrywki, albo swieże mięsko :)
Nie mówie że będe, bo jak mówie, to potem coś wyskakuje i sie nie pojawiam, ale...ale.... :)
USAGI - 2007-04-05, 13:09
:
Kurcze noo... a mi sie moje rozowe nauszniki połamały ;(
ale i tak będę ;P
Cravietz - 2007-04-05, 14:14
:
Ooooo gramy! W ko?cu jakiś gig we Wrocku. Fajnie. 8)
xgrzesx - 2007-04-05, 14:36
:
Jars napisał/a:
nie widzę głębszego sensu w zgrywaniu prawdziwego metala-twardziela, nawet człowiek nie czuje jak mu się przyrapuje : )

:)
Yaga - 2007-04-06, 21:32
:
Jars napisał/a:
walić obcisłą skórę i czarne gitary



EEEeeeEEEEeeejjjjj! Odwal sie od czarnych getrów, to modne teraz jest !! :) Taki nowy styl pod tytułem 'Myszka Miki' :P Niech żyją obciskacze!!!!!!!!
Dzidzia - 2007-04-07, 12:38
:
Czy to dobrze czy to źle?
Adminie, to przez Ciebie,
off topy produkują tu się.
Cement - 2007-04-24, 15:26
:
wpadne.
jak zwykle na koncertach w czarnych glanach, coby nie ucierpiec za bardzo :twisted:
do zobaczenia
Yaga - 2007-04-25, 20:23
:
hmmmmm, znajac moje szczescie do 'przypadkow losowych roznej masci', moge nie dotrwac do konca imprezy, ale... Chyba wpadne na chwile, tak ło...
d0ti - 2007-04-26, 00:07
:
tak ło, no!
Yaga - 2007-04-26, 11:58
:
ok, potwierdzam moja niejasna wypowiedz, bede :) (i to do samego konca, bo moja gorsza polowka jedzie sobie do domu, a ja nie znosze siedziec sama wsrod 4 scian :( )
USAGI - 2007-04-27, 00:44
:
"gorsza połówka" - jak to uroczo brzmi.... ne ma co :lol:
nikt - 2007-04-28, 11:32
:
nikt nic nie pisze to walne cos od siebie

na pierwsza kapele nie dotarlem bo pomylilem autobusy jadac do znajomej i zamiast wyladowac w lesnicy to wywialo mnie na petle do Praczy odrzanskich :/

po wejsciu do Livca chlopaki z CALM sie konczyli rozkladac. Powiem tak. Gdyby kazda kapela ktora slysze, pomiedzy koncertami robila tak duze postepy to polska muza w koncu ruszyla by do przodu.

Cravietz synu swej matki,nie wiem czy chodzisz na lekcje spiewu czy poprostu zaczales ostro cwiczyc ale Twoj wokal poszedl do przodu ze az milo. Zaczales sie sluchac,slychac bylo ze nie meczysz sie juz tak szybko przy wysokich partiach i ze o wiele rzadziej sa jakies falsze. Oby tak dalej

Panowie gitarzysci. Piekne zgranie w puntk. Bardzo to dynamicznie wyszlo i gitary super sie uzupelniaja ,basu rzeczywiscie troche brakowalo,ale smaczki pana z Tele zapelnialy ta pustke.

Palker. Kolo sie chyba z metronomem w dupie urodzil. Dobre,mocne granie i przede wszystkim rowno.



Fatclicks
o dziwo brzmieli troche gorzej od CALM. mniej selektownie. Muza nie do konca do mnie przemawia,za duzo ladnych partii chociaz ciezkie patenty podbite basem i stopa maja u Was zajebisty wygar.

minusow niestety bylo jak dla mnie sporo

za duzo pieprzenia miedzy numerami o niczym a za malo grania. srednio mi sie podobala faza ktora sobie wkrecaliscie z Caco Drago. moze dla Was to bylo zabawne ale mnie to nudzilo. Widze rowniez ze w nawyk wchodzi u nas ze w przypadku problemow technicznych wokalista musi robic nerwowke i popedzac wszystkich... naprawde czasami warto siedziec cicho

no i na koniec. spiewak dla mnie byl zupelnie nie na miejscu. moim zdaniem nie pasuje do kapeli ,za duzo spiewa i wylagadza caly klimat, a nosowa maniera spiewania przed mutacja mnie nie przekonuje.

tyle

pozdro

PS: jak nie chcecie tak czesto zrywac strun to lekko podpilujcie wszystkie nierownosci na siodelkach mostka pilniczkiem a potem przy kazdej zmienie struny loze siodelka smarujcie grafitem z olowka HB
Yaga - 2007-04-28, 13:38
:
A na moj gust to wszystko trwalo za dluuugo. Jesli organizuje sie koncert dla 3 kapel, z czego dwie reprezentuja niemal identyczny styl, nie mozna pozwolic im na granie 15 kawalkow, bo publika zaczyna usypiac. Ja nie jestem wielka fanka takiego cukierkowego pitu-pitu, jakie reprezentuje Calm i Fatclicks (dlatego, z cala powaga, mozecie napisac mi, ze sie nie znam), na dodatek bylam zupelnie trzezwa... Ale co mi tam, tez sie wypowiem...

Calm mi sie nie podobal. Wyjatkowo, bo przeciez nie slyszalam ich po raz peirwszy. Zgodze sie z Niktem ;) , ze sa niezli instrumentalnie, ze wokalista spiewa bardzo ladnie, bardzo czysto, slyszy sie, ale... Dlaczego kazdy utwor jest identyczny z poprzednim (o wokalu mowie)? Dlaczego kazdy refren brzmi dokladnie tak samo? Czy pan Cravietz, do cholery, potrafi spiewac tylko w jednej tonacji? Na dodatek nie podoba mi sie jego barwa, zero pazura, jak jakas Urszula... Brakuje mi u nich jakiegos drugiego wyjca a la Puton, na przyklad. Po 5 kawalku zaczelo mnie to tak draznic, ze chcialam pojechac do domu (O, dzieki ci, USAGI, za trzymanie mnie krotko :P ). Na dodatek koles sie pograzyl, gdy przy Faith zmyslal tekst(JA WIEM, JESTEM MARUDNA JAK TRZYLATEK, ale jak sie gra takiego covera to sie uczy tekstu na pamiec, zeby wstydu nie bylo). No i ten brak basu :( Jak mozna grac bez basu :( Smutno mi bylo :(

Jesli chodzi o Enbleme, slyszalam tylko ostatni utwor i musze przyznac, ze jako jedyni wprowadzili jakis element dynamiczny we te wczorajsza stype.
edit: to 'Widze Swiatlo' na zywo brzmialo o 100000 razy lepiej niz na myspace. Dopiero po koncercie stwierdzic moge, ze ten kawalek jest niezly.

Fatclicks. Brzmieli jak Calm, ehehehe. Stanowczo razily za dlugie przerwy miedzy kawalkami, za duzo malopwania, za malo grania. Wokal znow przybral forme maslanego pitu-pitu, na dodatek wokalista mial fajne skarpetki, fryzure i ladnie tanczyl. Gitarzyscie nie-Dudkowi fajnie rwaly sie struny, potem mu fajnie wypadal kabel, sympatycznie bylo, bawilam sie jak nigdy. USAGI spala, ja mialam oczy na zapalki i od pograzenia sie w slodka otchlan zapomnienia, powstrzymywal mnie tylko pan basista, bo byl fajny i mial fajna fryzure :) (TAAAAAAAAAAAAAKIE ciacho ;) ).

Ogolnie rzecz biorac, wczorajszy koncert nie miał w sobie tego jednego, jedynego pisofszit, ktorego tak namietnie poszukuje. Co prawda ludzie sie bawili, wiec nie mgolo byc tak okropnie. Ja, natomiast, zdalam sobie sprawe, ze z checia bym pograla takiego jakiegos industriala i mialabym swoj pisofszit :) Ktos chetny?? :)
Kapral - 2007-04-28, 14:05
:
Yaga napisał/a:
na dodatek bylam zupelnie trzezwa...


Jeżeli chodzi o uczęszczanie na koncerty wrocławskiej sceny metalowej, to jest duży błąd ;p
d0ti - 2007-04-28, 14:19
:
C.A.L.M.
Yaga napisał/a:
Na dodatek nie podoba mi sie jego barwa, zero pazura, jak jakas Urszula... Brakuje mi u nich jakiegos drugiego wyjca a la Puton, na przyklad.

tu się zgadzam ;]
poza tym jak dla mnie clam muze sama w sobie ma fajna, gdyby nie Yaga to pewnu bym nie zauważyła braku basu ;p



ENBLEMA - po 1sze najmocnej tego wieczoru , po drugie najlepszy wokal tego wieczoru (co nie znaczy że jakis świetny ;p panie "Wysoki" ;) )
muza trochu za bardzo czasem soulfly'owa;] ale mi to w sumie na ręke;D no i o tyle fajnie ze niektore kawałki były w innej stylistyce - urozmaicenie ciekawe ;]
i plus za nauczenie znajomych refrenu ;p;p;p;p az sie milo takie wystepy oglada ;p

FATCLICKS - yy aaa e...słyszłam juz n-ty raz... w sumie generalnie to energicznie czyli na plus..ale jednak jakies ale....ale nie wiem jak to "ale" określic ;]
za dlugie przerwy między utworami..moj stolik w 50 % spał dosłownie prawie ;p:]
ktos Rudy ( ;) ) twierdził że nudy i nudy !%#%#^ i to samo i gdyby nie ładne chłopki to by sobie poszedł ;p ;D


btw. ja NIGDY nigdy NiGdY chyba nie zrozumiem tych męskich skarpetek ;)
Yaga - 2007-04-28, 14:42
:
d0ti napisał/a:

ktos Rudy ( ;) )


O bosh! Ktos wpusicil jakies rude na sale??? o.O Toz skandal to!!! Takie to eksterminowac nalezy!!!!
Jars - 2007-04-28, 14:52
:
Yaga normalnie nie wiem co powiedzieć ale chyba miałaś zły humor albo coś,

"Dlaczego kazdy utwor jest identyczny z poprzednim"
"Cravietz, do cholery, potrafi spiewac tylko w jednej tonacji"
"Fatclicks. Brzmieli jak Calm"

Jaki koncert ci się ostatnio podobał? :)

Nie rozumiem tych stwierdze? i zupełnie się z nimi nie zgadzam, przemawia przez ciebie gorycz faktu, że zespół wypadł świetnie grając bez basu :>>> Mamy po prostu różne uszy : ]

Przede wszystkim, młotek wieczoru, czyli Enblema - no kurcze rewelacja jak na młody zespół. Naprawdę dobry wokal (może na tle pozostałych - po prostu niski i z powerem), niby nic nowego, ale dobrze wykonana, dynamiczna muza, pałker wiedział co robić, cała piątka rozniosłaby scenę gdyby nie to, że nie mieli miejsca i się nieco szachowali : ) No i to co nikt mówił - najmniej gadali a po prostu grali. Nie pamiętam, kiedy ostatnio na pierwszym zespole w Liverku było pogo na parkiecie w połowie występu. Brawa i grajcie grajcie, Euro 20666 dla Sycowa!

Calm - dawno to ja ich nie widziałem i nawet poprzedniego występu nie pamiętam, ale to był koncert wieczoru. Mogliby spokojnie supportować Rage'ów z takimi gitarkami. Nie trzeba mieć gaina na 90% rozkręconego żeby grać mocną muzę, tak rozdzielone stroje i brzmienie gitar były po prostu rewelacyjne, mi praktycznie basu nie brakowało. Proste patenty rytmiczne i wejścia na 'kiwane' refreny gites. Krawiec szył aż miło - rzeczywiście czysto choć wolę wokale w niższych rejestrach. Za to rapowanie i wydarcia - super. Szkoda, że chłop nie ma niższej barwy głosu : ) Jak na mój gust było za dużo wolnych momentów w piosenkach, jeśli chodzi o muzę. No ale to dla że?skiej części publiczności zapewne : )

Fatclicks - cały Liverek się bujał, parkiet pełny, ale występ powinien trwać krócej i dało się odczuć znużenie : ) Kawałki raczej monotonne - cały koncert bardzo dobry, ale czegoś brakuje - np. drugiego wokalu. Wstawki elektroniczne przeciętne. Wokalista śpiewał naprawdę dobrze, ale do takiego hałasu to nie pasowało. Całość zagrana jakby na jedno kopyto, kilka chwytliwych refrenów i nic powalającego, na pewno są osoby którym ich występ się bardzo spodobał więc nie chcę krytykować - ot moje zdanie.

Brawo Liverek, prawie wszystko było słyszalne. Kilka uwag, jeśli ktoś mnie czyta, na przyszłość. Jeśli budżet i możliwości techniczne pozwalają to proponuję nieśmiało nagłaśniać perkusje - np. bez talerzy (obowiązkowo stopkę). Wiem że to mały klub i zależy często do zestawu, ale brakuje jednak dołu perkusyjnego. China Enblemy nadrabiała wszystko : ) No i też na przykładzie Enblemy i Fatclicks - gitary gubią się w tle. Mdłe i nisko nastrojone mulą razem z basem - Calm tutaj zaprezentował klasę. Nie wiem czy więcej gitar na przody czy da się coś na mikserze pokombinbować, ale to zupełnie nie przeszkadzało w odbiorze koncertu, ideału nidgy nie będzie a wczorajszy koncert oceniam bardzo pozytywnie. Nagłośnienie i zespoły dały radę. Publika zresztą też. Zresztą mnie nie słuchajcie, chodzi o to by pomachać łbem i kopnąć komuś w ła?cuch, nie?
Yaga - 2007-04-28, 15:15
:
Jars napisał/a:
Yaga normalnie nie wiem co powiedzieć ale chyba miałaś zły humor albo coś,

"Dlaczego kazdy utwor jest identyczny z poprzednim"
"Cravietz, do cholery, potrafi spiewac tylko w jednej tonacji"
"Fatclicks. Brzmieli jak Calm"

Jaki koncert ci się ostatnio podobał? :)



Ojejku, no napisalam, ze to nie moj klimat byl :) Co do koncertow- podobal mi sie ostatni Self :) byl taki bardziej 'mój' :) FLAD i Afterglow w wagonie mi sie podobalo, FLAD i Afterglow w Caliscie mi sie podobalo :P Widzisz, nie jestem az taka malkontentka :) Po prostu lubie jak jest ostrzej :(
dzix_x - 2007-04-28, 15:34
:
Yaga napisał/a:
FLAD i Afterglow w wagonie mi sie podobalo, FLAD i Afterglow w Caliscie mi sie podobalo :P


dziekuje;]
Jars - 2007-04-28, 15:34
:
W sumie to dla mnie też mogłoby być ostrzej, szczególnie więcej wydarć na wokalu (reguła nie musi się stosować do Calm, ale gdyby Enblema miała więcej wrrrrrrrraaah i dup to byłoby git).

Właśnie się dowiedziałem że stopa i bębenki jednak były nagłośnione więc podwijam ogon - nawet się nie przyglądałem tylko uwierzyłem na ucho.
breslauer - 2007-04-28, 15:56
:
Jars napisał/a:


Calm - (...)


Ja ich nigdy jeszcze nie słyszałem. Muszę przyznać, że bardzo pozytywnie sie zaskoczyłem. Panu z fenderkiem gratuluję brzmienia :) ciachał po uszach równo, ale fenderek z klonową podstrunnicą zrobiłby większe spustoszenie :) . W każdym razie basu nie brakowało, ale z basem podbiłoby sekcje i byłoby energetyczniej, chociaż i tak power był. Hmmm trzeba by takiego basa by wszystkiego nie zakrył, ale to już nie moja sprawa.

Jeżeli chodzi o wokal, to początki nie złe, ale później już bokiem jechał. Widać było, że próbował słuchać siebie w odsłuchach (chyba, że to było zmęczenie :) ). Ogólnie to bardzo się cieszę, że ich posłuchałem. Dobre wrażenie (oprócz tej czapeczki fenderowca :) co mi się z RATM kojarzyło strasznie i trochę dla mnie hmmm....obciach...powinien poszukać swojej czapeczki (może taka mikołajowa lub nie wiem)).

Emblema - hmmm jak dla mnie trochę przesada. Jeżeli chodzi o wokal to jak nie nawidzę Comy to tak samo mi się wokal nie podobał. Wstawki dziwne i melancholijne słowa i tytuły (tfu...:)). Widać było, że szyc potrafią, ale moim zdaniem za bardzo dąża by grac nisko. Każdy miał Treble skręcone jakby się tego bał, przez co było słychać tylko perkę, wokal i bas. Przy 3 gitarach w sumie pewnie tak samo strojonych nie ma bata by było można wszystko usłyszeć. Pokrywały się pasma na max. Panowie powinni gałkami we wzmakach pokręcić.

Nic więcej nie powiem, bo po Calmach wyszedłem. Mogłem zostać na Fatclicka, ale niestety rano trzeba było wstać.

Pozdrawiam
Kryszczyn Breslauer
Dzidzia - 2007-04-28, 19:12
:
słucham tak sobie enblemy, słucham tak sobie comy(specjalnie z okazji powyższego postu odkopałam comowe dzwieki) no i tak porównuje, porównuje. Albo nie zrozumiałam kolegi, albo nie wiem. Więc, bardzo bardzo prosze o wyjasnienie, czym kierował sie drogi pan porównujac głosy wokalistów tych dwóch kapel. ?e niby...one są...podobne? Tak?
A mozę to stwierdzenie to było takie literackie porównanie, takie w stylu "nie lubie takich ludzi (tak samo) jak ogórków kiszonych":) Czyli ni przypioł ni przyłatał podobne rzeczy, ale chodzi o podkreślenie emocji. Jesli tak to oczywiscie "o gustach sie nie dyskutuje."

Pochwały dla Yagi, która do (bogatej tresciwie) krytyki dorzuca przyznanie się ze dana muza nie leży w jej klimatach. Więcej ludzi powinno z niej brac przykład:)

P. S. Nagłośniona była tylko stopa i min. werbel. Gary i talerze ni hu-hu
d0ti - 2007-04-28, 19:34
:
A tu zdjęcia nasze własne z koncertu

fotki ze strony Liverpoola
breslauer - 2007-04-28, 22:05
:
Dzidzia napisał/a:
?e niby...one są...podobne? Tak?


Nie chodziło mi o muze tylko o wysokie wygórowane słowa piosenek...kurde nie chodzi mi o klimat, bo trochę w takiej muzie siedziałem, ale przykład:

Spijam deszcz Twoich łez z policzków z nadzieją (taki tekst z d...y),

który kojarzy mi się z Coma (chodzi o maksymalną poetycką wyniosłość) wczoraj skojarzył mi się z Emblemą i tyle. O to mi chodziło. To co zapamiętałem to opisałem.

Dzidzia napisał/a:

A mozę to stwierdzenie to było takie literackie porównanie, takie w stylu "nie lubie takich ludzi (tak samo) jak ogórków kiszonych":)


Nie powidziałem, że nie lubie, tylko że dla mnie teksty jak w/w są w sumie o niczym, a przekaz dla mnie tak samo się liczy jak muzyka.

Hehehe koncert ogólnie był spoko i to też napisałem w poprzednim poście.

O gustach się nie wypowiadam. To jest moje zdanie i możesz się z nim zgadzać lub nie. Nie mam zamiaru się sprzeczać. Miałem prawo wypowidziedzieć swoje zdanie na temat :)

Pozdrawiam
Kryszczyn Breslauer
Dzidzia - 2007-04-28, 23:12
:
O! O to dokładnie mi chodziło. Wyjaśniłeś w czym rzecz. Tzn. co miałeś na mysli. I dla mnie sprawa jest jasna. Bynajmniej nie chciałam rzucać rękawicy! Lubie pokojowe rozwiazania, szczególnie na forum:)
Co do warstwy słownej w kawałkach enblemy, czy comy. Rzecz gustu. Przynajmniej wiadomo, ze było słychać dokładnie każde słowo:) A to wcale nie jest taka oczywistość, ja na niektórych koncertach zastanawiam się w jakim języku śpiewa artysta, a co dopiero treść jego przekazu:P
------Wyniosłość poetycka u Marcina(wok. enblemy):P
(z całym szacunkiem)
Chyba nie mam az takiej fantazji, by sobie to wyobrazić:)
breslauer - 2007-04-28, 23:19
:
Dzidzia napisał/a:
O! O to dokładnie mi chodziło.


To się bardzo cieszę.

A jeszcze o tej wynisłości :) ...kurde mam nadzieje, że wiesz o co mi chodzi :)
O takie spiewanie o byle czym byle ładnie poskładać słowa o umieraniu, soczwkach :)
i miłości :) .

Z ta coma to trochę wyleciałem, bo był czas ze
nawet tego słuchałem, ale na szczescie mi przeszło i zrozumiałem czego chce :)
i pożądam w muzyce - przekazu :)

Pozdrawiam
Kryszczyn Breslauer
Yaga - 2007-04-28, 23:43
:
Dzidzia napisał/a:
O Przynajmniej wiadomo, ze było słychać dokładnie każde słowo:)


O wlasnie, to jest rzecz o ktorej zapomnialam napisac. Klaniam sie nisko Kedziorowi, poniewaz jest jednym z niewielu lokalnych wokalistow z dobra dykcja. Rozumialam kazde slowo! Dla przykladu, gdy Calm zagral jedna piosenke w rodzimym jezyku, nie udalo mi sie wyluskac ani jednego zrozumialego wersu(w zasadzie, gdyby koles nie powiedzial, ze teraz bedzie po polsku, nigdy bym na to nie wpadla...)

EDIT: no kurde, kto mi taka fote zrobil :(
Jars - 2007-04-29, 00:35
:
Yaga napisał/a:

EDIT: no kurde, kto mi taka fote zrobil :(


Ja. I to było właśnie podczas piosenki Calmu po polsku - dobrze pamiętam :twisted: Widać, że się wczuwałaś.
Konrad - 2007-04-29, 18:11
:
Dzieki za koncertos - zawsze na wrocek mozna liczyc. Cieszymy sie ze nasz wystep budzi kontrowersje bo co jak co ale wszystkim podobac sie nie chcemy. Tylko malutkie wyjasnienie:

1. Urszula to drugie imie Cravtza
2. Czapeczke faktycznie zajumalem Tomaszowi Moreli i nawet nie wypralem :P
3. Dykcja krawca zapewne sie poprawi jak w koncu wychoduje sobie skrzela bo poki co musi czasem oddychac :?
4. Jak komus brakowalo basu to pewnie dlatego ze go nie bylo i nie dlatego ze nie dojechal tylko dlatego ze tak wlasnie gramy. Ciezko to niektorym zrozumiec, a szczegolnie tym co poza metalem swiata nie widza, dla nich: Open your mind!
5. Dzieki dla pana akustyka bo wyciagnelismy z tych przodow malutkich max co sie dalo w takim klubie
6. Chlopaki z Fatclicks i Enblemy - respekcik i dzieki za uzyczenie backline-u - wiecej takich imprez z naszym udzialem i bez tez :)
6. Cement - avatar roku!!! :D

Mam nadzieje ze troche was zaskoczylismy dzwiekami pozytywnie czy negatywnie ale jednak :)
Pozdr
Yaga - 2007-04-29, 19:22
:
Konrad napisał/a:

4. Jak komus brakowalo basu to pewnie dlatego ze go nie bylo i nie dlatego ze nie dojechal tylko dlatego ze tak wlasnie gramy. Ciezko to niektorym zrozumiec, a szczegolnie tym co poza metalem swiata nie widza, dla nich: Open your mind!


YYYyyy, nie. Glownie to przeszkadzalo wlasnie wszystkim obecnym na sali basistom...

Co do tych skrzeli: nie sa potrzebne. Mowic wyraznie mozna sie nauczyc.
Cement - 2007-04-29, 19:30
:
jak już padł w tym topicu mój nick to trzeba coś powiedzieć.
pod wlględem klimatu koncert kozacki ;], nie spodziewałem sie crowd surfingu :P
pod względem muzycznym 2 ostatnie kapele brzmiały podobnie ( z wyjątkiem wspomnianeg basu)
ktoś wytłumaczy mi o co kaman z tym Kako Drago (chyba tak sie pisze)? :]

Pozdro
bojan - 2007-04-30, 00:54
:
Z przyczyn innych bylem tylko na ostatnim koncercie. Zaskoczylem ziomali znajomoscia coveru Life of Agony :twisted: I siebie, przy okazji, ze tylko ja to kojarze.

Z mojej strony: Brawa dla pana akustyka. W tym nienajlepszym przeciez - pod tym wzgledem - klubie zrobil naprawde kawal dobrej roboty.


(Moze nie powinienem zdradzac tajemnic warsztatu, ale co tam: Naglosnione byly - centrala, werbel i wokal - wszystkiego trzy aktywne kanaly na mikserze - nastepnym razem sie zastanowie, zanim oleje akustyka, co mi kaze skrecic volume :twisted: )

Pozdro600
Jars - 2007-04-30, 23:18
:
Dodam, że poprzedni koncert Calm był dokładnie rok wcześniej (selfik kwietniowy) bez jednego dnia (co można na wrockowej galerii zobaczyć - nawet Konrad podobnie był ubrany : )

A co do dykcji 'Cravieca' to moim zdaniem taki jest urok jego wokalu i ja wcale nie chce żeby był bardziej zrozumiały - jedni słuchają tekstu a inni patrzą na rytmikę, grunt że się wczuwa! A z tym basem to tak właśnie sam sobie kombinowałem o co biega więc dzięki za wyjaśnienie i gratuluje jeszcze raz występu.

Jeździe już gdzieś na weekend a nie po 5 dniach koncert przeżywacie : )