Warning: mysql_result(): supplied argument is not a valid MySQL result resource in /home/hendryko/www/wrock.pl/include/class/meta.class.php on line 98
Relacja Wrocław Rock Portal
User:
Hasło:
   Zapamiętaj mnie
 
 
> Szybka rejestracja
> Zapomnialem hasla

+ Dodaj koncert, wydarzenie


Najbliższe patronowane koncerty

Losowi użytkownicy

Alexieuia vermohona1970
jkui8 Veronicamuw
tiacountprotlan Camillecpl

Reklama





Fishbone w Firleju - relacja z koncertu

Dodany przez: Adam Palacz , dnia 2007-11-09 Przeczytano 1241 razy.


Data: 04.07.2007
Miejsce: Wrocław, Firlej
Zespół: Fishbone

Ależ to był koncert. Na tak świetnej imprezie nie byłem od 2003 r., kiedy to w katowickim Spodku grało Deep Purple. Ale po kolei.

Kalifornijska legenda alternatywy wreszcie zawitała do Wrocławia. Energetyczna mieszanka rocka, ska, reggae, punk rocka, jazzu, soulu i funku musiała poruszyć każdego. Fishbone to jeden z najważniejszych niezależnych zespołów naszych czasów. Grający od 1979 r., są nauczycielami Red Hot Chilli Peppers, a do inspiracji ich dokonaniami przyznają się muzycy takich sław jak: Living Colour i Primus.
W ciągu 28 lat działalności nagrali 11 płyt i wydali 3 koncertowe DVD. Gościnnie grali z nimi m.in. słynny saksofonista jazzowy Branford Marsalis, muzycy Red Hot Chilli Peppers-Flea, John Frusciante i Chad Smith, a oprócz nich: Perry Farrell (Jane`s Addiction), H.R. (Bad Brains) i gwiazda No Duobt - Gwen Stefani. Pomimo przebojowej i nośnej muzyki nigdy nie udało im się zaistnieć w mediach jak choćby RCHCP, ale i nie mieli też nigdy takiej potrzeby.

Ale wracając do tematu. Na koncercie w Firleju byłem po raz pierwszy. Aby wejść na górę piętrowego budynku gdzie miał odbyć się koncert trzeba było przejść „kontrolę” na dwóch bramkach. Gdy już udało się dotrzeć na piętro, na otwarcie drzwi do Sali koncertowej oczekiwał już spory tłumek, za nowi ludzie ciągle nadciągali. W tłumie dojrzałem Rocky’ego George’a – gitarzystę Fishbone z imponującym afro na głowie. Stał jakby nigdy nic, sącząc powoli piwo. Już dawno nie widziałem przed koncertem tak niecierpliwie oczekujących na niego ludzi. Wszyscy z podnieceniem rozmawiali o zespole i nadchodzącym show, a stoisko z koszulkami i płytami oblężone było non stop.

Wreszcie drzwi się otwarły. Sala koncertowa dość duża i obszerna. Stanowisko akustyków z tyłu na podwyższeniu. Scena niezbyt wysoka jednak i tak było nieźle w porównaniu do tego, co oferuje większość klubów we Wrocławiu. Program nie przewidywał supportu i cały sprzęt zespołu z Los Angeles był już ustawiony. Sala wypełniła się mniej więcej w połowie.
I wreszcie na scenie pojawili się muzycy. Już od samego początku Kalifornijczycy rozruszali publiczność, która zatrzymała się dopiero wraz z ostatnim taktem koncertu. Trudno powiedzieć, że zagrali największe przeboje. Wszystkie piosenki Fishbone to przeboje.

Zaczęli od jazzowego intro, które przerodziło się w skoczne ska by potem uderzyć w widzów z impetem punk rockowym setem a na końcu znów to ich wyjątkowe rozszalałe ska a wszystko, co jakiś czas przeplatane reggae. Publiczność szalała pod sceną. Nikt nie stał. Wszyscy skakali, bawili się i tańczyli w rytm dźwięków płynących ze sceny. Angelo Moore wspomagany od czasu do czasu wokalnie przez klawiszowa Dre Gipson’a wylatywał ze sceny i noszony był na rękach fanów po całej sali. Rocky George stał w ciemnych okularach i popisywał się, co chwila świetnymi jazzowo – soulowymi zagrywkami na gitarze a obok niego z gitarą basową i jednym wielkim dredem wystającym z pod czapki John Norwood Fisher, który wraz z Angelo Moore’m założył Fishbone. Wielkie słowa uznania należą się też technicznemu Fishbone, który cały zlany potem, co chwila ratował sprzęt wylatujący ze sceny a i często samego wokalistę.
Później w Chorzowie grali Red Hot Chilli Peppers. Nikt, kto tam nie był, a był tego wieczoru w Firleju nie powinien żałować. Fishbone pokazali kunszt, za który należą się im niskie pokłony. Sobie i wam życzę więcej takich koncertów.

Adam Palacz.


Autor: Adam Palacz

Komentarze

»
Opinie na temat wydarzenia.
Nikt jeszcze nie komentował tej strony.

Dodaj komentarz

»
Podziel się swoją opinią.
Nick:
Musisz wypełnić to pole
E-mail:
Musisz wypełnić to pole
Komentarz:
Musisz wypełnić to pole

Musisz wypełnić to pole