Warning: mysql_result(): supplied argument is not a valid MySQL result resource in /home/hendryko/www/wrock.pl/include/class/meta.class.php on line 98
Relacja Wrocław Rock Portal
User:
Hasło:
   Zapamiętaj mnie
 
 
> Szybka rejestracja
> Zapomnialem hasla

+ Dodaj koncert, wydarzenie


Najbliższe patronowane koncerty

Losowi użytkownicy

Thaddaeuszpk Yolandogv
kawipoidazak soxpisanie
Domyyan qweoh

Reklama





Recenzja: Luxtorpeda

Dodany przez: , dnia 2012-02-14 Przeczytano 686 razy.

Miejsce: Wrocław

O kurde!!! Dawno nie słyszałem tak dobrej polskiej płyty!!! Szczerze mówiąc to właściwie w ogóle nie spodziewałem się, że na zatęchłej i wtórnej do kwadratu polskiej scenie może stać się coś ciekawego. Mało tego. W ogóle się nie spodziewałem, że we współczesnej muzyce rockowej może stać się cokolwiek godnego uwagi. Nie od dziś wiadomo, że rock is dead, a to, co wartościowe i nadaje się jeszcze do słuchania w zalewie miałkiej papki to artyści, którzy zaczynali jeszcze w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia.

Luxtorpeda to projekt, który założył Robert "Litza" Friedrich, znany między innymi z 2TM 2,3, Acid Drinkers, Arki Noego i KNŻ. Do współpracy zaprosił perkusistę Tomasza Krzyżaniaka, basistę Krzysztofa Kmiecika, gitarzystę Roberta Drężka, a skład uzupełnił Przemysław "Hans" Frencel, raper znany z grupy Pięć Dwa Dębiec.

9 maja 2011 nagrany przez nich album ujrzał światło dzienne. Krążek przynosi dziesięć absolutnie czadowych utworów, utrzymanych w starym stylu. Otrzymujemy mieszankę starego dobrego trash metalu, trochę stoner rocka spod znaku Kyuss, fascynację tym gatunkiem u Litzy potwierdzają także wyraźne wpływy brzmieniowe i w zagrywkach czerpane od Queens Of The Stone Age. Wszystko to podlane zostało old schoolowym hard coreowym sosem oraz ostrymi i cholernie nośnymi riffami, które tworzyć w naszym kraju potrafi tylko Litza.

W sferze tekstowej nie znajdujemy odniesień do religii. (ateiści mogą z ulgą odetchnąć). Ideologicznie ta płyta jest mocno punkowa. Tak jak prawie trzydzieści lat temu Sex Pistols wykrzyczeli światu swoja wściekłość i wyrazili sprzeciw wobec zastanej rzeczywistości, tak Luxtorpeda robi to dzisiaj tylko w zupełnie innej rzeczywistości. Bo i problemy są inne. Litza uzupełniany w świetny sposób przez rapera Hansa krytykuje między innymi dzisiejszą konsumpcję, porusza problemy dzieci z rozbitych małżeństw, ukazuje, ze na świecie są nie tylko piękni, młodzi i wspaniali, ale także ludzie chorzy i upośledzeni. Ekipa nie boi się także oddać hołdu dla bohaterów zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego sprzed lat.

Czad, czad i jeszcze raz czad. Dzięki tej płycie przypomniałem sobie o ciężkim graniu i to takim jak to z pierwszej połowy lat dziewięćdziesiątych. Szczeremu, niewymuszonemu i zaangażowanemu w warstwie tekstowej. Wisienka na torcie jest sama produkcja płyty. Garażowe, surowe brzmienie. Dodatkowo okazało się, że rapowane fragmenty tekstów Hansa świetnie wpisały się całość, a całość nie trąci zadęciem ani nachalnym mesjanizmem.
Dodatkiem są instrumentalne nagrania wszystkich utworów na płycie. Album Luxtorpeda jest obowiązkową pozycją dla wszystkich fanów mocniejszy brzmień.

Adam Palacz


 
1. „Intro” 3:29
2. „Niezalogowany” 2:08
3. „Od zera” 4:15
4. „Autystyczny” 3:41
5. „Jestem głupcem” 3:39
6. „Trafiony zatopiony” 4:37
7. „7 razy” 4:07
8. „W ciemności” 4:57
9. „3000 świń” 3:53
10. „Za wolność” 4:39
11. „Instrumentalne wersje wszystkich utworów” (utwory 11 - 19) 35:54
 


Autor:

Komentarze

»
Opinie na temat wydarzenia.
Nikt jeszcze nie komentował tej strony.

Dodaj komentarz

»
Podziel się swoją opinią.
Nick:
Musisz wypełnić to pole
E-mail:
Musisz wypełnić to pole
Komentarz:
Musisz wypełnić to pole

Musisz wypełnić to pole