baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo przednia impreza
chociaż żałuję,że nie poleciała cała trójka moich ulubionych kawałków (była Sukha, było Chop est grande, ale kurde nie było 0 ), ale mimo wszystko bawiłam się świetnie.
jedynym minusem było to, że w pewnych momentach nie można było zrozumieć o czym wokalista śpiewa. ale to taki maluczki minusik wobec całokształtu