SOMETHING LIKE ELVIS (Antena Krzyku_PostPost / Electric Eye)
ED WOOD (Lado Abc / Pink Punk)
sobota - 23 października 2010
ODA FIRLEJ - ul. Grabiszyńska 56, Wrocław
drzwi: g. 19:30, koncert: g.20:00
Bilety: 30/35 PLN
przedsprzedaż: DCIK OKIS - Dolnośląskie Centrum Informacji Kulturalnej, Rynek-Ratusz 24, Wrocław
SOMETHING LIKE ELVIS (Polska)
Something Like Elvis zaczerpnęli swą nazwę z filmu "Dzikość Serca" Davida Lyncha. Początki zespołu sięgają 1994 roku. Dwa lata
później w instrumentarium pojawił się rzadko spotykany w muzyce rockowej akordeon, który stał się znakiem rozpoznawczym grupy.
Już pierwsza płyta "Personal Vertigo" (1997) spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem krytyki. Zaskoczonych muzyków okrzykiwano debiutantami roku, a debiutancki krążek doczekał się edycji w holenderskiej wytwórni Smoeff/Konkurrent. SLE nigdy nie ograniczał się tylko do rocka. Chętnie podejmując współpracę z performerami, gościł często w galeriach, muzeach czy klubach zorientowanych na muzykę improwizowaną. O uznaniu, jakim cieszył się "Elvis" świadczyć może wystosowane w 1998 zaproszenie na europejską trasę NoMeansNo (CAN). Tom Holliston, gitarzysta kanadyjskiej formacji uznał SLE za najlepszy europejski support jaki z nimi grał.
W 1999 roku ukazała się druga, bardziej dopracowana i dojrzalsza płyta "Shape", z którą jesienią tego samego roku zespół odwiedził Niemcy, Belgię, Holandię, Czechy i Austrię. Część trasy stanowiły koncerty u boku kolejnych gigantów alternatywy: Amerykanów z Fugazi.
Wydany w 2002 krążek "Cigarette Smoke Phantom" wykraczał już znacznie poza estetykę hardcore'ową, stanowiąc zestaw długich kompozycji, w oryginalny sposób nawiązujących do post rocka i jazzu. "Te momenty płyty, kiedy monotonny rytm zagęszcza się do jazzującej improwizacji, której wtóruje narastający jazgot gitary są najbardziej przejmującymi i poruszającymi fragmentami tego bogatego i wielopłaszczyznowego materiału. Są również tymi momentami, które chyba najlepiej definiują zespół: poszukujący nowych tropów, bawiący się dźwiękiem i jego brzmieniem, ale mimo wszystko i ponad wszystko chcący wyzwalać energię." Ta żywiołowość uwidaczniała się przede wszystkim w trakcie legendarnych już koncertów zespołu.
Mimo zaledwie kilku lat istnienia, Something Like Elvis stał się jednym z filarów polskiego undergroundu. Swoją działalność zakończył w 2003, ale wciąż inspiruje innych artystów. Po rozwiązaniu Elvisa, bracia Kapsowie założyli Contemporary Noise Quintet, a reszta zespołu utworzyła grupę Potty Umbrella, która była początkowo projektem pobocznym muzyków z SLE oraz Tissura Ani. Po siedmiu latach milczenia Something Like Elvis powraca, pierwszy koncert na Off Festivalu, jesienią trasa w Polsce i być może za granicą.
ED WOOD (Polska)
Ed Wood to powernoise'owe duo z Bydgoszczy. Jeden z 6ciu duetów stajni PinkPunk tworzony przez muzyków znannych także ze składu Tin Pan Alley.
Ich twórczość to wymieszanie dobrych melodii, inteligentnych tekstów i blastów na 31/13. Zespół odznacza duża wrażliwość i erudycja muzyczna, połączone z niebywałą werwą i młodzieńczą świeżością. Prawdziwą petardą są ich pełne żaru koncerty, na których obaj muzycy są często skrajnie pijani co sprawia, że wchodzą na wyższe poziomy interpretacji klasycznej estetyki harshnoise'u, np. wprowadzając nietypowe techniki przewracania się na perkusję. Ed Wood to dużo dobrej zabawy, niekonwencjonalnej muzyki i prawdziwy powiew świeżości, jakiego brakowało na polskiej scenie.
EW po kilku wydawnictwach sieciowych ma już gotową płytę nagraną we wrocławskim OPT, realizowaną przez Michała Kupicza (Indigo Tree). Debiutanckiego LP zatytuowanego "Anal Animal" możemy się spodziewać jesienią w wydawnictwie Lado ABC.
środa - 13 października 2010
ODA FIRLEJ - ul. Grabiszyńska 56, Wrocław
drzwi: g. 19:30, koncert: g.20:00
Bilety: 20/25 PLN
przedsprzedaż: www.ticketpro.pl| www.eventim.pl oraz przed koncertem.
BELLINI (I/USA)
Członkowie legendarnych grup Uzeda oraz Girls Against Boys po raz pierwszy w Polsce! W skład formacji wchodzą: gitarzysta Agostino Tilotta i jego żona - pełniąca rolę wokalistki - Giovanna Cacciola (oboje z math rockowego Uzeda), a także basista Matthew Taylor (The Romulans), który jest autorem wielu okładek albumów rockowych (m.in. Nirvany, Tortoise, Pavement czy The Jesus Lizard) oraz perkusista Alexis Fleisig z post-hardcore'owego Girls Against Boys.
PLUM (Polska)
Plum pochodzi ze Stargardu Szczecińskiego i gra od 1999 roku.
Zespół założyli dwaj bracia - Marcin (bas, wokal) i Rafał (gitara) Piekoszewscy oraz perkusista Zbyszek Jasiński. Pierwszy materiał zespołu ukazał się wiosną 2001 nakładem Every Color Production, na kasecie zatytułowanej „Express …6”, już wtedy można było usłyszeć wpływy m.in. Jesus Lizard i Girls vs Boys.
W 2001 roku nakładem Anteny Krzyku/Post Post Records ukazała się pełnowymiarowa płyta grupy Out Of Confusion”. Płyta została nagrana w studio im. Adama Mickiewicza, realizatorem nagrań był Maciek Cieślak (m.in. Ścianka, Cieślak i Księżniczki).
W 2003 roku Plum (bez Zbyszka) rejestruje 70 minut materiału w studiu Obuh (Analogowy Rogalów). Realizatorem nagrań jest Wojcek Czern. Z całości sesji zostają wybrane cztery utwory, które zostają umieszczone na EP-ce „Unrest” wydanej przez Europeans Records w 2004. Pozostałe, jako album „Nothing Personal” Europeans Records wydaje w listopadzie 2005. Na płycie gościnnie zagrał szef Obuha, Wojcek Czern (Za 7 Górą).
W listopadzie 2005 zespół nagrywa nowy materiał w Electric Eye Studio, którego realizatorami są bracia Kuba i Bartek Kapsa (Something Like Elvis). Nagranie zostało podzielone na dwa wydawnictwa. EPkę "Sink or Swim" wydaje Every Color Production, long play "Witness of your fall" w 2007 ukazuję się w Gusstaff Records.
Plum ma na koncie wiele koncertów, w tym z Ten Grand, Victims Family, Sunshine, No Means No, Butthole Surfers, Dalek.
Od października 2008, Zbyszka Jasińskiego na perkusji zmienił Adam Nastawski.
14.10.2009 Warszawa @ Powiększenie (w ramach inauguracji Free Form Festival)
15.10.2009 Poznań @ Pod Minogą
16.10.2009 Sopot @ Sfinks
17.10.2009 Wrocław @ Falanster
18.10.2009 Kraków @ Re
Umarł król, niech żyje król. Max Tundra powraca z nowym, trzecim długogrającym albumem Parallax Error Beheads You (Domino Records, 2008). Inteligentna mozaika dźwięków i stylów, których wciąż może pozazdrościć wielu grajków tego świata. Sześć lat po premierze "Mastered By Guy At The Exchange" Ben Jacobs na nowo prezentuje i redefiniuje swoje mikro melodie.
41 minutowa płyta "PEBY", to doskonale skondensowana porcja popu, rocka, disco, funku, techno, rapu, metalu, soulu oraz każdej innej kategorii muzycznej zawierającej przedrostek "prog", została uznana przez magazyn Pitchfork jedną z najważniejszych płyt roku 2008.
Do tego świetnie przyjęty singiel "Which Song" oraz duże trasy w UK, Stanach i Kanadzie u boku Hot Chip oraz Junior Boys plasują Max Tundra w światowej czołówce artystów wymykających się prostemu szufladkowaniu.
Wciąż nowe i świeże pomysły oraz energetyczne koncerty Max Tundra nie mają sobie równych. Kolejna duża jesienna trasa z Passion Pit oraz przede wszystkim październikowe polskie występy brytyjskiego wizjonera będą tego najlepszym dowodem.
"A whole other world of pop music – an absolutely unique, enchanting, and irreplaceable vision of how the stuff can work" (Pitchfork) - 27th best album [and highest-rated Domino release] of 2008)
"This year has bubbled and bleeped with the sound of bedroom electronica that harks back to the past, but the third album by Max Tundra is the most joyful of all. A pop tour de force, bursting with bright, bouncy hooks" (The Guardian)
"It hurts and twists your brain until you start to crave this Tundra terrorism" (NME)
"Mr and Mrs Tundra can be very proud of their boy" (The Independent)
--------------------------------------------------------------------------------------
18.09.2009 Wrocław @ Jazz Klub Rura, godz. 20:30, bilety: 12/15 pln
19.09.2009 Warszawa @ Cafe Kulturalna, godz. 22:00, bilety: 10 pln
20.09.2009 Kraków @ Re, godz. 20:00, bilety: 15 pln
--------------------------------------------------------------------------------------
Zdystansowane podejście JONQUIL do sztuki zastanej emanuje świeżością, jakiej na polskim rynku wciąż mało. Chwytliwe melodie i około folkowe nastroje oplecione post rockową klamrą urzekają coraz większą rzeszę ludzi znudzonych skomercjalizowanym indie rockiem.
W muzyce sekstetu z Oxfordu znajdziemy wiele z obecnie panujących nowych trendów. Od minimalnych, eksperymentalnych i przestrzennych dźwiękowych pejzaży, po dynamiczne, proste i chywtliwe uderzenia.
Obecnie sześcioosobowy projekt ma za sobą dwie, świetnie przyjęte przez europejskie media płyty; "Sunny Casinos" (2006) i "Lions" (2007); wydane nakładem Try Harder Records (m.in. Foals, The Joy Formidable, Blood Red Shoes). Dyskografię uzupełnia EP'ka "Whistle Low" (2008) wydana w barwach hiszpańskiego labelu Acuarela (m.in. Tara Jane O'Neil, Xiu Xiu).
Liczne koncerty w całej Europie i Wielkiej Brytanii [m.in. Glastobury Festival, Latitude Festival (BBC)], a także sesje radiowe (m.in. dla Huw Stephensa / Radio 1, Johna Kennedy / Xfm) plasują zespół w czołówce modnego ostatnio nurtu indie popu, avant folku, czy też nawet americany.
W zagranicznej prasie nie obyło się również bez nawiązań i skojarzeń do topowych kapel pokroju Beirut, Animal Collective, Built to Spill, wczesnego Arcade Fire czy też Akron/Family.
Cóż, warto sprawdzić Jonquil już teraz samemu, by niebawem nie pluć sobie w brodę, że zabrakło biletów.
--
"Once in a while an album will come along and win us over before we’ve even had time to put something else on... Such is the case with Jonquil, an eclectic sextet whose new album is destined to be a word of mouth sensation" (Foggy Notions)
"This is a masterclass in how to purvey experimentalism without foregoing accessibility, and for that alone, Jonquil need to become huge" (Clash)
"The tone is deadpan and resonant, the voice more instrument than flowery embellishment, while the tenderness and fragility is left to the other musicians" (Wire)
"a host of beutiful Beirut-gone-English folk songs" (NME)
"The times i've seen Jonquil play live, its been in tiny, intimate venues in Oxford and they've inspired these mass sing-alongs each time... its pretty special to watch" (Yannis Philippakis / Foals )