więc tak.
poszukuję kilku osób, z ktorymi mógłbym złożyć jakiś skład punkowo-reggae'owo-pijacki. chodzi o ludzi z klimatu, potrafiących już conieco wydusić z instrumentu, aby bez zbędnych szkoleń napierdalać punkrocka jak sie patrzy. interesuje mnie właściwie wszystko, byle szybko, mocno, ale ku*** także melodyjnie, chociaż bez poperstwa żadnego.
lubię NOFX, Bad Religion, Rancid, Authority Zero, Rise Against i takie tam...
gram na wieśle, jednak mogę także coś tam krzyczeć.
przydałby się więc ktoś na gary i basista. (z wlasnym sprzetem of kors)
tak.