zmienił sie właściciel, ale po terminarzu widac że na bardziej jam session/blues...
ja sie przyznam bez bicia ze na RapCoreNight bylam moze z raz,
starość nie radość...a po za tym to w środku tygodnia, więc nikt nie pije, a jak sie nie upiją to się nie bawią..a jak się nie bawią to to nie dla mnie impreza..
Nie no w wakacje było całkiem sporo osób na parkiecie z tego co pamiętam raz. Aha no to kumam już te zmiany w Liverku, nowa publiczność, więcej pieniążków z baru - jeśli ma to pomóc klubowi to super, jestem ciekaw frekwencji (na RC i jam sesjach : )
przepraszam za offtop, ale zmiany mają "pomóc klubowi"? z całym szacunkiem dla muzyki blues/jazz.... nie wiem czy to hermetyczny światek w jakim te gatunki znajdują zwolenników we Wrocławiu, czy mało atrakcyjne występy wrocławskich "blueso-wyjadaczy", ale od dłuższego czasu obserwuje zależność "blues trafia do klubu to klub umiera". Poza tym, jam session to uczta dla 3 zmysłów: słuchowego (dlatego musi być dobra muza), smakowego (dlatego trzeba pić dobre %-y) i wzrokowego..... a w liverku jazzowego ani bluesowego klimatu nie zobaczy nawet supermen o wyostrzonych zmysłach. ?yczę livcowi jak najlepiej, ale podejrzewam ze albo padnie, albo zmieni się w kolejną siąpiącą smutnymi akordami spelunę.
Liczyłam na to, ze może duchy "dawnego" zmierzchu i (teraz i kiedykolwiek wcześniej) rury znajdą dla siebie jakieś nowe lokum, ale w livcu duchy te mogą tylko straszyć.
A dżemy niech zastąpią póki co Depesze i jakieś bliżej niezidentyfikowane imprezy poboczne, a nie gwoździe programu (RCP, SDN itp.), promowane przez "wrockowych" forumowiczy:) No!
ważne byśmy się dobrze bawili i dużo wypili w środe, już liverpool opłakałam, może nie bedzie tak źle jak przewiduje, na razie terminarz październikowy ->robi mi smutek w sercu<-
btw wrocławska scena live zapowiada się w październiku we ten że sposób: birma, nurth, sugar free i kredenz
hihi, w przyszłym miesiącu w dniu selfa tez tak zrobią:P
jak przystało na rudzielca, zachowam się jak lis w owczej skórze (stąd ta puszystość!:P) i zaproponuje otwartą debatę nad nowym lokum dla nu-rapcorowego liverkowego know how i wrockowej społeczności. Może WZ?:P
Tak, tak, kopcie, gryźcie, drapcie (byle nie mnie) Kontrowersja pobudza do życia forum:)
P.S. Mam nadzieje że Michalinka nie obrazi się za kolejny offtop, ostatecznie (z całym szacunkiem) temat r-c night właśnie umarł i przy najbliżej okazji wypije toast za ...zdrowie umarłej imprezy to nie bardzo, ale jakiś tam mini-hołdzik się strzeli:)
no to ja jednak zaczynam myśleć nad zorganizowaniem Have Fun : ) Na razie wstępna imprezka pod koniec października się szykuje, zresztą jest szansa że Rapcore został tylko przesunięty, ale jak nie to trudno, w domu też można muzyki posłuchać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum