szkoda tylko, ze to cover jest waszym naszym ulubionym numerem Razz
eno Wasze tez mi sie podobaja i z nich tez mam ulubiona (w koncu od kolo tygodnia slucham waszej muzy w kolko )
Ale fuks Przegralam sobie Wasze mpcze na serwer zanim moj komp zostal odlaczony na kilka dni... To sobie teraz poslucham i przypomne ktora piosenka naj byla
<dluzszą chwile potem>
Kurcze no myslalam ,ze jest ta jedna ale tak teraz trudno mi sie zdecydowac Zabardzo mi sie (prawie) wszystkie podobaja
No poprostu I love them whole
baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo przednia impreza
chociaż żałuję,że nie poleciała cała trójka moich ulubionych kawałków (była Sukha, było Chop est grande, ale kurde nie było 0 ), ale mimo wszystko bawiłam się świetnie.
jedynym minusem było to, że w pewnych momentach nie można było zrozumieć o czym wokalista śpiewa. ale to taki maluczki minusik wobec całokształtu
hihi dzisiaj postaram sie wyslac foty do Deprima to Ci co ne widzieli bedą mieli okazje zoaczyc co sie dzialo
[EDIT]
Poza tym zawiodłam sie... na Was ludzie... Chodzi mi tu o publike bo było nas strasznie mało Spodziewałam sie "dzikich tłumw" a tu... heh bylam juz na kilku koncertach i podsumować to mozna tylko w jeden sposob... Jesli ne jestes KULTem ani Hey to ne ma co robić koncertu bo prawie nikogo ne będzie poza neliczna grupą znajomych i nikt prawie bawić sie ne będzie... A przynajmniej tak to u nas wr wRocku wygląda z tego co widze... :/
Heh - mało wiaru bo trochu ludzi się uczy też, ale pomimo tego zauważyłem, że ogólnie biednie jakoś z frekwencją na koncertach jest ostatnimi czasy.
Ja nie dotarłem niestety, gdyż powaliły mnie kulinarne wyczyny mojego kumpla, który myli tabasco z keczupem i sól z chili - dzięki temu koncertowy wieczór zamiast w ?ykendzie spędziłem w objęciach muszli klozetowej - ale przynajmniej bilet kupiłem wcześniej więc żeby nie było, że CO.INa nie wsparłem
to takie ciekawsze ujecia z naszego grania, jesli zas chodzi o foty z koncertu chico, trzeba sie zapytac usagi (ktorej jeszcze raz dziekuje), czy je udostepni.
wszystkim przybylym jestem wdzieczny za atmosfere. czikasom za impreze, tort, 100lat, wspolne 'belong' i szczera przyjazn, ktora nas laczy od jakiegos czasu. jest to dla mnie cos bardzo cennego.
dziekuje einarowi i psycho oraz innym nielicznym za wiare w nasze mozliwosci.
pozdrawiam wszystkich, ktorzy nam dobrze zycza i nas lubia.
nie pozdrawiam tych, ktorzy nam zle zycza, bo po co? wiem, ze znalazloby sie kilka osob, ktore zacieraja rece widzac ze jestesmy juz na wyczerpaniu, koncert wyszedl slabo i ze koncepcja calosci sie generalnie nie powiodla. tym osobom oznajmiam, cytujac znane przyslowie, ze "ten sie smieje kto...
...ma wysoki poziom serotoniny" i ze to jeszcze nie koniec.
ogolnie - jakie 5ciolecie bylo, takie bylo - zajebiste, bo w gronie najblizszych nam osob, ktore sprawily, ze czulismy sie potrzebni choc troche.
booyaka!
Usagi! dawaj te foty! Bo Ci koszulki starkowej nie zalatwie!:>
Zalaczam: Mi sie osobiscie COIN b. podobal, czytam powyzej ze to niby jeden ze slabszych koncertow - macie pecha, bo wczesniej zadnego nie mialem okazji obserwowac osobiscie (tu prosba mala o wybaczenie mi mojej ignorancji:P) :> i to piatkowe mi sie podobalo, o!
Ano wlasnie, wlasnie jeszcze przecie sa foty ludzi miedzy innymi tych bez koszulek do pokazania :> sesese postaram sie je dzisiaj gdzies na siec dac i moze Chico tez ;P
Nie przesadzajmy, jakość nie zawsze jest najważniejsza - w Madnessie było ładnie słychać, ale się nie mogłem wkręcić w klimat, a w ?ykendzie atmosfera koncertu była bardzo dobra, tłumów brak ale zabawa przednia i impreza naprawdę udana (rok temu Chico nie wpadło mi w oko). Szczególnie trzeba było pójść do Liverka i posłuchać Sweet Child O'Mine w pewnym wykonaniu : )
Mam nadzeję, że to nie ostatni koncert Co.in choć tak można wysnuć z niektórych wypowiedzi Deprima.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum