Postanowiłem kogoś pochwalić, aby już mi nie fikano, że tylko krytykuję. Na specjalny udział w dyskusji nie liczę, bo to chyba zbyt archiwalny temat, przynajmniej dla tego melomana, dla którego Hatesphere to "pokombinowany Hatebreed" i wesołej gromadki, która nie umie poprawnie "thrash" napisać (drogie dziatki, kiedyś za mniejsze braki w wiedzy można było stracić uzębienie lub odzież wierzchnią, dobre to były czasy, peszyn nat feszyn 100%).
Anyway, postanowiłem wypunktować kapele metalowe i okołometalowe z naszego miasta, które odniosły grubszy sukces na ogólnopolskiej czy światowej arenie. Dziwne, ale o wielu się nie pamięta/nie wie. Niech ten temat będzie źródłem wiedzy dla badaczy dawnych cywilizacji, którzy po nuklearnym armagedonie znajdą serwer z archiwum tego forum.
Lecimy:
1. Magnus
Absolutnie kultowy zespół. Zabójczy death/thrash, prawidłowy image (gwoździe, naboje, skóry, ćwieki, konfitury). Mieli swojego czasu wyjątkowy szacunek na scenie, grali na festiwalach, w czasach totalnej komuny cisnęli na koncerty do Francji czy Rosji (swojego czasu grali tam chyba 2 dni pod rząd, jeśli pamiętam). Sądząc po datach, byli jednymi z pierwszych odpowiedzialnych za narodziny death metalu zespołów na świecie. Byli też bodaj pierwszym zespołem metalowym w Polsce, który miał profesjonalnie prowadzony fan-club. Na owe czasy to był majstersztyk, limitowane edycje merczu dla członków klubu, zniżki na koncerty, regularne wysyłki newsletterów, przedruków wywiadów, itd. Wszystko byłoby fajnie, gdyby kapela nie zmieniła stylu i nie rozpadła się gdzieś w połowie lat 90. Na łez otarcie zawsze można sobie zarzucić "Gods of the crime", które jest pozycją wybitną lub też kupić koszulkę z okładką Scarlet Slaughter (wiedziałem, kto to robi, ale zapomniałem, na stówę dostępne w Selfmadegod). Kto powie o nich złe słowo, tego zgładzę.
http://www.myspace.com/magnus1989 http://www.magnusmetal.com/
2. Graveland
Tu się nie rozpiszę, bo poglądy polityczne lidera tej formacji, a zarazem chyba jedynego członka tego zespołu w tej chwili, są mi wrogie. Faktem jest, że na scenie NSBM ten zespół ma status legendy, a na ebayu ceny ich starych kaset osiagają horrendalną wysokośc. Muza wędrująca od prymitywnego blacku na początku po jakieś bardziej epickie historie w późniejszym etapie. Teraz nie wiadomo co Robert dzierga, tzn. ja nie wiem, bo mam to w dupie. Reklamować dalej nie będę, o konfliktach i masowej polewce z tej kapeli wspominac nie ma sensu, kto ma wiedzieć, ten wie, a kto w życiu zina nie miał w rękach, temu to niepotrzebne. W każdym razie sukces na miarę swojej specyficznej sceny odnieśli, są (on jest?) znani, wydawani i lubiani zagramanicą i tyle info starczy.
3. Lost Soul
Swojego czasu bodaj jeden z najszybszych i technicznych zespołów death metalowych w Polsce. Bardzo dobre wyszkolenie muzykantów, dzięki któremu udało im się w końcu podpisać papiery z Kmiołkiem, wydać płyty, pograć trasy z konkretnym towarzystwem, pokazać się na największych festiwalach w Polsce i kilku za granicą. Czy również poza Polandem grali trasy nie pamiętam, ale były takie plany, jak kiedyś słyszałem. Teraz ma wyjść nowa płyta, coś mi mówi że już nie tak dobra jak poprzednie, niestety, bo minęło troche lat, ponaddźwiękowy Adam gra sesyjnie z Azarath, a bez niego to raczej już nie będzie to samo. Mimo niewątpliwych sukcesów, to wciąż lekko niedoceniony zespół. Szkoda ich, a także projektów pobocznych-Shemhamforash się swojego czasu dobrze zapowiadał i raczej na zapowiadaniu się skończyło, ale już Askalon zmiażdżył swoim demo.
Najmłodsza kapela z zestawu i podejrzewam, że dla większości czytaczy nieznana. Taki urok grania grindu. Chłopcy młócą bardzo przyjemnie, mimo zaledwie 2 oficjalnych wydawnictw, pograli sobie sporo festiwali i tras. Nie ma sensu wymieniać z kim i gdzie, można ogarnąć w odpowiedniej sekcji na ich stronie, jest tego naprawdę sporo i z spora ilością kapel topowych. W tej chwili szukają wokalisty, więc dziewczyno, chłopaku, jeśli masz głębokie gardło (hmmm), wal do tych młodzianów jak w dym, na pewno pomogą zagospodarować ten talent
Innych kapel nie wymieniam, bo albo nie wiem o ich większych sukcesach, bądź też kiedyś w nich grałem:), bądź też są to sukcesy typu 17 miejsce na prowincjonalnym przeglądzie muzyki wszelakiej, albo pojedynczy zagraniczny gig. Jeśli jednak kogoś pominąłem, to dopisujcie.
Najważniejszy jest słuszny imidż, szatan i napierdalanie.
Naprawdę, szkoda mi Ciebie i Twoich ograniczeń.
Niektórzy nigdy nie dorosną....
Chłopaku, pisałem o kapelach, które coś osiągnęły. Wszystkie mają to do siebie, że grają niegrzeczną muzykę i mają (poza ATM) dość srogi image. Co ja poradzę, że nie grają jak Ty, w polóweczce z postawionym kołniorkiem i nie śpiewają o jajecznicy, co jak się domyślam jest dla Ciebie oznaką dorosłości i artystycznego majstersztyku. Taki lajf, widocznie publika do HOA nie "dorosła".
Nie ma to jak osobiste wycieczki bez braku sensownych argumentów
Pozdrawiam wszystkich boskich szatanistów.
Bo przecież takie kapele jak Hurt, Tumbao, CO.IN., Ocean, Behavior, Digit-All-Love, Fruhstuck, Hetane, Leaf, Miloopa, Natural Dread Killaz nic nie osiągnęły. Czysta kupa.
Jak by zrodził się tutaj wątek "Metal z Wrocławia" to pewnie każdy z nas wymienił by całkiem co innego niż Ty [headup, warn, clon....], zapewne dlatego iż archaiczne formy nas już nie bawią, a przesadne "zło" nas śmieszy.
zaskoczę cie - akurat z twojej 4ki tylko ATM znam. nawet na koncercie w rockerze byłem. nieźle się uśmiałem ale to taka sztuka zaplanowana była.wesołe chłopaki.
naszła mnie myśl - może jednak pomyliłeś forum?bez urazy, ale tutaj nikt nie podziela twoich wartości. dyskusja dyskusją ale wole aby ludzie nie wyzywali się w każdym wątku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum