Interesuje mnie czy jestescie zdania czy Wroclaw jest najlepszym z polskich miast, w którym powinny sie odbywac festivale rockowe? Może uwazacie, ze w innym miescie bylo by lepiej.
Yyyy może zacznijmy od tego, czy jesteś z Wrocławia : ) Przed zadaniem kolejnego pytania proszę o kryteria oceny to zestawimy Wrocław z innymi miejscami. Jeśli kryterium z wagą 0,9 jest taki, że "miałbym blisko" to dyskusja ma sens? I wracamy do odpowiedzi Kaprala który jest chyba bardziej doświadczony w bojach na forum, Basóffka trenuje umysł i ciało.
Tak jestem z Wrocławia. Chodzi dokładnie o to czy technicznie Wrocław jest idealny na takie duże imprezy? W sensie udostępnienie w dzień festiwalu więcej kursujących tramwajów lub autobusów? Czy jest w ogóle gdzie zrobić taki duży festiwal coś w stylu Rock in Rijo tak jak to sie odbedzie w Poznaniu. Kwestia dostarczenia ludzią odpowiedniej ilości wyjsc po koncercie, toi toi itp. Czy Wrocław jest w ogóle rockowym miastem czy raczej byście szli w kierunku innego miasta??? Prosze o wyczerpującą odpowiedz
Prowadzisz ankietę? Zajmujesz się organizacją takich imprez? No powiedz, bo inaczej dostaniesz jedynie wymijające i niewyczerpujące odpowiedzi.
Poza tym pisze się "Rio" trollu :<
Nie jest. Wrocław jest miastem, w którym ludzie (dzieci) myślą, że cena biletu na koncert jest wysoka, bo przed gwiazdą grają 2 saporty, które przecież dostają 50% z każdego biletu.
Więcej tramwajów i autobusów x_X? A co to forum informacji komunikacji miejskiej xD? Jesteś z miasta, to pewnie wiesz o komunikacji tyle co inni. Jak by to był jakiś Woodstock to pewnie dało by się dogadać jakieś dodatkowe busy na zadupie miasta (jeśli by impreza była na zadupiu). Bo inaczej sobie tego ne wyobrażam. Gdzie w mieście było by tyle miejsca? To już raczej na jakimś polu za miastem trzeba by scenę postawić. [ironia] Ale wtedy też nikt ne da Ci więcej niż 10zł za bilet, bo każdy powie ,ze skoro otwarta przestrzeń to ne trzeba było za wynajem sali płacić. 10zł starczy na opłacenie sprzętu, zespoły ne potrzebują pieniędzy, więc nikt więcej za bilet ne da.[/ironia]. Tak to już jest...
heh... moim zdaniem miasto jak kazde inne... jesli zauwaza w tym interes to pewnie by pomogli... poza tym to wrocław reklamuje sie jako miasto spotkan... a mowienie ze tu nikt nie zaplaci za bilet jest (...) jesli kolega pyta o impreze w stylu Rock in Rio to zapewne musi tez mylslec o lineupie w stylu co najmniej tegroczngo Szczecin Rock Festival i wiem ze ja (a pewnie tez i Usagi i Bojan za taki lineup we wrocku zaplacilbym duzo wiecej niz 10zl i cieszyl sie ze nie musze przejezdzac pol polski by to zobaczyc...
btw. tematy chyba raczej do przeniesienia do dzialu nasze miasto?
_________________ seems to me to be the insanity
it seems to me i've become the oddity
Nie jestem ani ankieterką ani nie zajmuje sie oganizacja takich imprez. Choc moje studia sa z tym zwiazane. W przyszlosci chcialabym sie tym zajac i zastanawiam sie jakie jest zdanie innych na ten temat. Ludzie czesto przychodza do mnie i skarza sie na warunki panujace na wielu imprezach (za malo miejsca ogolnie, za malo miejsc na wyjscie po koncercie, zla organizacja komunikacji miejskiej,za molo wszystkiego). Czy ktos z was byl na tym festiwalu w Szczecinie? Jakies plusy minusy? Czy moze byliscie na jakis koncertach ze zla organizacja lub wyjatkowa dobra? W jakim miescie jak juz?
Przykład źle zorganizowanego koncertu: Wrock For Freedom na wyspie. pare lat temu.
*ciasno na wejściach i wyjściach
*bramkarz nie rozumiał co to akredytacja i nie miał listy osób z takową opcją
*kolejki po piwo - min 15 minut stania
*kolejki do toi-toi'ów...o zgrozo.
*nagłośnienie jak na taką przestrzeń nie dało rady.
*cena piwa nie adekwatna do tego co znajdowało się w kubku.
*impreza szybko dobiega końca [cisza nocna zapewne] dlatego średnio się opłaca takie koncerty robić w okolicy terenów zabudowania. ludzie pewnie chętniej by i dłużej posiedzieli.
*najlepszy transport do domu po koncercie to piechtobus;]
Dodam, że sprawdzianem będzie euro2012 z którym powiązane będą też wydarzenia kulturowe - niektóre koncerty w Hali Ludowej (Stulecia) czy Polach Marsowych były na niezłą skalę.
Kwestia komunikacji miejskiej i org. ruchu to rzeczywiście problem, organizatorzy mają nieduży wpływ i zależy to pewnie od władz miasta i skali. Same imprezy masowe raczej nie były za dobrze organizowane. Myślę, że w prawie każym miejscu da się zrobić imprezę masową o naprawdę sporej skali (kiedyś wizyta papieża?) - kwestia pieniędzy, wysiłku organizacyjnego, motywacji urzędów, zainteresowania ludzi.
jesli kolega pyta o impreze w stylu Rock in Rio to zapewne musi tez mylslec o lineupie w stylu co najmniej tegroczngo Szczecin Rock Festival i wiem ze ja (a pewnie tez i USAGI i Bojan za taki lineup we wrocku zaplacilbym duzo wiecej niz 10zl i cieszyl sie ze nie musze przejezdzac pol polski by to zobaczyc...
TAAAK! I dorzuciła bym jeszcze cukierka [;
Jak mam imprezę na miejscu to mogę zapłacić i 100-200zł jeżeli gra coś co lubię. Ne muszę wtedy płacić za dojazd pociągiem, więc mogę więcej dać za bilet, no i teraz już zarabiam, więc mam jakieś tam na bilety fundusze.
Tłok na bramkach - dla mnie to mało znacząca sprawa. W kolejce można poznać wiele fajnych ludzi Tylko trzeba brać poprawkę czasową na stanie w kolejce. A wychodząc wystarczy poczekać te pół godziny czy mniej aż się cała tłuszcza wyleje i można iść spokojnie. I tak idzie się z kimś, więc ne ma ,że stoisz i się nudzisz czekając aż się przepchasz.
Mało miejsca/tłok - eeee O_O? Szczerze mówiąc, to ne wiem jak można na coś takiego narzekaż na masowej imprezie muzycznej Dla mnie taka impreza i jakikolwiek koncert rozumie się samo przez się z tłumem i brakiem miejsca... Białe jest białe, a imprezy masowe są... masowe...
Kolejki do kibla - zawsze są... i tu też możesz nawiązać ciekawe znajomości, albo dostać wpierdol
Kloce na bramkach - tu prawda ,ze jednak na bramce powinien stać ktoś bardziej pojętny niż ociosany kloc w mundurze... Bez urazy dla kogoś tam, ale z tym różnie bywa. Również winien posiadać ze sobą komplet stosownych papierków. Regulamin imprezy pod ręką to podstawa.
Kolejka po piwo - pij mniej, będziesz mniej stało i po piwo i do kibla xD Bolesna prawda :<
Transport - Tu się nic ne poradzi, tym bardziej jak jest się z poza miasta.
Nagłośnienie - no tu to organizator już musi sie postarać. Jak za pierwszym razem da plamę, to już za drugim zastanowię się n razy zanim pojadę na kolejną edycję owej imprezy. Wszak podstawą koncertu jest muzyka, więc i urządzenia które owej muzyki dostarczają odbiorcom.
Czy to wywiad zogniskowany online? Koleżanka studiuje socjologię i sobie w necie praktyki robi, czy jak? Bo tak to wygląda. Wystarczy kilka lat pomieszkać i trudno się nie zgodzić z poprzednimi postami. Czy dostanę pytanie pogłębiające? Proooszę
Żadne praktyki chłopie! Studiuję dziennikarstwo i takie rzeczy mam już za sobą. zadaje konkretne pytanie: CZY JEST W POLSCE MIASTO KTÓRE ZASŁUGUJE NA MIANO NAJLEPSZEGO POD WZGLĘDEM ORGANIZACJI TAKICH DUŻYCH IMPREZ?????
Staramy Ci się delikatnie uświadomić, że to pytanie jest odrobinę głupie dlatego, że w Polsce nie organizuje się jakoś szczególnie wiele dużych imprez, a jak już są, to można im zarzucić naprawdę wiele i generalnie wszyscy jesteśmy dalecy od stwierdzenia, że najlepszy jest Wrocław, Warszawa, Poznań albo Katowice.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum