ty naprawde musisz nienawidziec ten kawałek skoro nowy temat o tym zalozylas;]
ja do "old heavy" i solóweczek nic nie mam.kiedys takie rzeczy mnie kreciły. a kawałek młodych "tru" metalowców z Trivium tez mi sie jakos nie podoba;]
tjaa... mi sie generalnie moze nie podoba bo generalnie nie dokonca taki typ muzyki do mnie trafia..
lecz az tak zle nie jest ..bez przesady :]
teledysk - w sumie ..hmm..dwa zbizenia na trmpki xD wiec oki :]
i jush myslalm ze ujdzie gdy by nie.. faktycznie
ło o ło ..
to sie moze i na koncertach sprawdza ale nie musieli tego nagrywac :]
Przesadzacie, ilez mozna sluchac jednego i tego samego Kiedys sluchalam Slipknota, Korna, Lamb of God, Otep, Ill nino itp, ale teraz, wybaczcie, juz nie moge... Juz za duzo tego, juz mi sie objadlo i stalo meczace! Wszystkie kawalki sa jednakowe, wszystkie plyty sa jednakowe, na wszstkich imprezach leci TO SAMO!!!! szlag czlowieka trafia! Hehe, osobiscie po prostu NIE TRAWIE Machine Head, dostaje spazmow gdy slysze to rzyganie i sapanie zamiast wokalu, gdy widze te krzywe siekacze FLYNNa i w ogole... A jakos moglam grac ich cover i nie puscic bełta
Ten kawalek Trivium mi sie tez nie podoba, ale nie robmy tragedii z checia posluchala bym sobie czegos nowego, innego, ciekawego... Ale czegos takies po prostu nie ma na rynku! I szczerze wam powiem, ze wole takie granie w stylu Guns' n'roses, dla odmiany, niz odgrzewanego Coreya Taylora na nowej plycie StoneSour, ktora jest wtorna, nudna, malo odkrywcza i po prostu kiepska. Juz wole to Trivium, niz wycie kolesia z 36CF, ktory dostaje drgawek przy mikrofonie
BTW, wiem, ze jestem zacofana, ale odkrylam taka kapelke jak Threat Signal(polecam fanom FF) oraz All that remains(babka na basie, brzydka- ale babka! ). Takie moze sa tezmalo odkrywcze, ale zawsze cos innego do posluchania...
BTW2. A swoja droga to tez bym sobie pogralacos innego, niz takie rymcymcym w kolko! Cos zywszego bym sobie pograla! Poeksperymentowala i w ogole! I nic mnie nie obchodzi, ze musze sie uczyc, ze musze zaczac myslec o pracy dyplomowej itede... Oj pograla bym ja sobie, oj bardzo... Moze cos wymysle w przyszlym roku...akademickim...
wiesz co, Lamby graja ciekawie, ale ja ich sluchalam juz z 5 lat temu(1 plyta chyba w 2001 roku zachwycal sie moj owczesny chlopak, to bylo chyba New American Gospel, o ile dobrze pamietam...) i stwierdzam, ze moglo mi sie juz znudzic A to textures zaraz poszukam sesesesese
Ja tam zupełnie nie narzekam na brak muzy, jedne rzeczy słucham w kółko, inne odgrzewam, dla mnie zespoły z worka nu wcale nie grają tak samo, każda płyta jest inna, zawsze cośmożna znaleźć ciekawego. Pewnie już pisałem ale polecam pobrać audycje radiowe http://activerock.pl Sebastiana Grabowskiego (do pobrania ze strony mp3 w dziale radio) - też nic takiego, ale dobra polewka i zróżnicowana muza, czasem trochę informacji. Na last.fm podglądam innych i przesłuchuje, wkręcam się w mało znane polskie zespoły (na last.fm mam zaburzone statystyki bo nie mam jak scrobblować w moim progsie ale się przerzucam na foobara). Co do gunsów i innych perełek to od tego jest Liverek w piątek (lub co gorsze Od Zmierzchu : )
Ja ostatnoi młócę: Bullet for My Valentine, Shadows Fall, Totem, Throwdown, Skindred, Biohazard, Apartment 26, Crosscut, Gojira
Mi osobiście Lamb of God nie przypada do gustu. O wiele lepiej wypada Amatory. I nie lubić Machine Head? Ah te gusta A z 'żywszych' rzeczy to własne wybrane kompilacje Dream Theater i Liquid Tension Experiment wypadają najlepej. Posłucham podsunięte przez was zespoły jak znajdę (czas).
A ja cały czas luzuje się ostatnio przy Massivach, a dodatkowo ostatnio załapałem Katie Melue i już jest cacy, oprócz Fiony Apple to moja druga ulubiona wokalistka
No i do tego ostatnio do czytania i pisania pracy Leszek Możdżer - koleś jest nie do zdarcia, teraz jeszcze trochę Sta?ka musze ściągnąć i będzie git
No ale oczywiście między tym wszystkim młócę wszystko inne co mi wpadnie w łapki i na dysk. Właśnie mi się nowy Converge ściąga więc zobaczymy jak to wygląda
Wysłany: 2006-10-09, 10:24 Re: Znienawidzony kawałek. Znienawidzony że hej!
Sin napisał/a:
Aha, i jeszcze tekst w refrenie:
?o-oł, ło-oł. ło-oł, ło-oł
He-ej, he-ej, he-ej, he-ej.
a nowego Papa Roach słyszeliście[podobny refren]? jak dla mnie to ta kapela powinna umrzeć po 2 pierwszych albumach.to juz nie Papa Roach....to Papa Dance! ;]
no to skoro sie chwalicie co własnie słuchacie to ja tez:
Cradle_Of_Filth-Thornography
Heaven_Shall_Burn-Deaf_to_Our_Prayers
MASTODON-Blood_Mountain
skinny_puppy-the_greater_wrong_of_the_right
evanescence - o ile niektoe kapele powinny sie rozpasc po wydaniu ktorejstam plyty, o tyle matki grajkow i spiewaczki z tego ansamblu powinny byc za aborcja. Zeby mi to jeszcze w radio nie lecialo (wake me up! i can't wake up!) jak jem pierogi w barze mlecznym to bym sprawe olal. brrrr
A z pozytywnych: Afrokolektyw, niezmiennie od ilustam lat juz, co chwile wracam, jak do "Misia" Barei
Mi osobiście Lamb of God nie przypada do gustu. O wiele lepiej wypada Amatory.
a co ma piernik do wiatraka ? zupelnie inne granie
nowe trivium... tak jak napisalem w topicu o trivium... chyba nie dla mnie
machine head... tylko z sentymentu do "the burning red"
ja teraz (podobnie jak Jars:)) muzy szukam przez wskazane mi koneksje na last.fm
a teraz mecze niemiecki metalcore (HSB, Caliban i sciagam Neaera:), a pozatym Lamb Of God, Veinglory (polecam wszystkim - to jest nowy projekt Evana Pitta ex. Devildriver!!!:), Diecast, Most Precious Blood, Throwdown, itd itp... [/b]
_________________ seems to me to be the insanity
it seems to me i've become the oddity
evanescence - o ile niektoe kapele powinny sie rozpasc po wydaniu ktorejstam plyty, o tyle matki grajkow i spiewaczki z tego ansamblu powinny byc za aborcja. Zeby mi to jeszcze w radio nie lecialo (wake me up! i can't wake up!) jak jem pierogi w barze mlecznym to bym sprawe olal. brrrr
O nieeeeee, hehehe, to wake me up nie jest nawet takie straszne BROKEN (seether+wokalistka evanescence) to jest dopiero cos! Ja dostaje drgawek i spazmow gdy leci tan klip... Wokalista seethera wyglada jak by sral na wizji...Paskudztwo!
[quote="bojan"]evanescence - o ile niektoe kapele powinny sie rozpasc po wydaniu ktorejstam plyty, o tyle matki grajkow i spiewaczki z tego ansamblu powinny byc za aborcja. Zeby mi to jeszcze w radio nie lecialo (wake me up! i can't wake up!) jak jem pierogi w barze mlecznym to bym sprawe olal. brrrr
O nieeeeee, hehehe, to wake me up nie jest nawet takie straszne BROKEN (seether+wokalistka evanescence) to jest dopiero cos! Ja dostaje drgawek i spazmow gdy leci tan klip... Wokalista seethera wyglada jak by sral na wizji...Paskudztwo![/quote]
Damn, mozna jeszcze gorzej niz "wake me up! i cant wake up!"? No to mam nadzieje, ze nie uslysze ani nie zobacze.
no to ostatnio czesto leci na 4fun, a ze jest to jedna z niewielu stacji, ktore odbiera moj TV, jestem skazana na rozne takie... (pomimo tego, ze 4fun to jedna z niewielu 'normalnych' stacji muzycznych w tym karju )
Yaga, ty lamerko
American new gospel ma sie tak do pozniejszych plyt, jak... no... jak nic do czegos! powiedziec, ze sie kiedys sluchalo Lamb of God to jak powiedziec, ze sie go NIE sluchalo.
A ostatnio cos, czego zniesc nie moge a co mnie doprowadza do szalenstwa, tak, ze bym piane toczyla i turlala sie po gwozdziach, jest
MY CHEMICAL ROMANCE!!! A w szczegolnosci "BLACK PARADE"!!!
Czegos tak okropnego nie slyszalam od czasu Trivium a tu (UK) niestety bije rekordy popularnosci, wiec sie opedzic nie mozna.
Ten ostro-slodko-cudny wokalista... Ten patetyczny refren... Orkiestra jak z filmow Disneya... Aaaaaaaaaaaa!!!
ps. no cos jest w tym, ze MH juz sie sluchac nie da... Tak samo nie daje rady Soulfy`owi, Slipknotowi i calej tej starej czolowce :/
Sin, ty w ogole nie jestes jazzy! Teraz mówi się
' noobie', a nie 'lamerze'. Lamertwo jest passé, moja droga
Sin napisał/a:
A ostatnio cos, czego zniesc nie moge a co mnie doprowadza do szalenstwa, tak, ze bym piane toczyla i turlala sie po gwozdziach, jest
MY CHEMICAL ROMANCE!!! A w szczegolnosci "BLACK PARADE"!!!
Czegos tak okropnego nie slyszalam od czasu Trivium a tu (UK) niestety bije rekordy popularnosci, wiec sie opedzic nie mozna.
Ten ostro-slodko-cudny wokalista... Ten patetyczny refren... Orkiestra jak z filmow Disneya... Aaaaaaaaaaaa!!!
Eeeeeej, taki teledysk o mszy zalobnej?? To oni to tam dalej piłują?? To w UK lecialo na okraglo przez caly lipiec, sierpien, wrzesien... tragedia. No ale czego mozna wymagac od kapeli, która potrafi napisac o sobie tylko 'East coast rock band'.
Ten z msza to "Helena" bodajze i byl to teledysk, dzieki ktoremu jasno uswiadomilam sobie, jak wyglada dla mnie negatyw mezczyzny. Mocno wymalowany bobas placzacy/spiewajacy zalosliwie na tle tancerek!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum