melina straszna, ale nie wiem czemu jakiś sentyment mam do tego miejsca, hmm... i praktycznie po każdej próbie wpadamy tam całą kapelką i wychylamy "pyszne" bronki po których na nadstępny dzie? jest dramat:). mimo to coś fajnego w tym klubie jest;)
nie daleko dworca świebodzkiego, w sumie niedaleki sąsiad wagonu. ulicy nie pamiętam bodaj tęczowa
kiedyś śliczna barmanka w dredzikach tam urzędowało no po prostu rozkosz
..fajna muzę kiedys puszczali (dość zróżnicowaną ;]) ..tylko mnie strasznie zawsze wnerwiało...ze sie nikt nie bawi ;]
..ale na szczęście to można było nadrabiać a hujówce w 5ciu nutkach ;p
A mi sie Exodus kojarzy z niedobrym browarem, wscieklymi psami, rzyganiem w kiblu i probami Sakry, na ktore nigdy nie dotarlam, a potem im ukradli sprzet, wiec juz nie mialam okazji
fakt, browary paskudne, w kiblu nigdy pawia nie uswiadczylem, a salke kiedys mielismy wspolnie z sakra, ale zarzekam sie ze to nie my sprzet im wynieslismy
sentyment - zagraliśmy tam kupę koncertów, w tym pierwszy w historii klubu (wtedy to się jeszcze nazywało Aram Pub), własnoręcznie zbijałem scenę z palet (do dzisiaj tam jest, tyle że ładnie zabudowana - to ta na przeciwko kibli)... piwo paskudne (chyba tylko Madness dorównuje im w laniu syfu) - no ale coś za coś - ceny ok, fajne tosty diabelskie, i wściekłe psy (na początku - bo potem faktycznie się po nich rzyga...)...
a Sakra ma teraz próby na Sztabowej (tam gdzie klony, czakma i zaszyty)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum