O ile mi wiadomo grupa docelowa w tej materii to raczej kiepskie za malo niz wypasione za znacznie wiecej. Bo czy jesliby ten self wzbudzal brzmieniowo tylko ochy achy i zachwyty, tudziez jesli by go mieszano pod tym wzgledem z blotem przez czas caly - to czy mialo by to JAKIKOLWIEK wplyw na frekfencje na nastepnym? No mizerny raczej. Wiec skoro nie widac roznicy...
Inna rzecz, choc moze nie taka inna - ZTCW - akustyk swoich paczek nie przyniosl, raczej klub je zapewnil - to jednak bardzo mocno istotny element. I bardzo drogi. Albo calkiem tani. A skoro nie widac roznicy...
Bo moze nie wiecie o jakich kwotach rozmawiamy.
Sensowne paczki (gorka i bas, dodatkowo jakies monitory dla artystow) - od 10 000 PLN w gore.
Wzmacniacze do nich - od 5 000 PLN.
Mikser + efekty (bramki, komresory, EQ na sumie) - od 5 000 PLN.
Mikrofony - (stopa + werbel, wokal) - 1500 PLN.
DiBox Behringera dla basisty/basistki (zawsze, ku4wa, taki sam Behringer, ale dobry jest) - 210 PLN
plus cala sterta kabli, przelotek, rackow etc - od 1 500 PLN.
Ceny to rozsadne minimum za nowe graty wystarczajace do opedzenia selfa. (Wlasciwie ceny te zwiekszone sa o haracz na rzecz lumpow i nimi sie opiekujacych - tzn o podatek VAT na "urzeczywistnianie sprawiedliwosci spolecznej" - cyt. art. II konstytucji 3RP - ale to temat na inna opowiesc)
Strach trochu wyjezdzac (AAA!! koszty transportu! zapomnialbym, + akcyza i VAT na paliwie ) z tym wszystkim za mniej niz powiedzmy 10% wsadzonej kasiory. 2 300 PLN za Selfa dla samego akustyka? No dobra, 5%. 1150 ? nie rozsmieszajcie mnie, bo zaraz zawolam konkurencje, ktorej graty pamietaja Gierka, ale za to sa 30 razy tansi. Jak tu z tego przezyc, rozwijac sie itd? A jeden wypadek na polskich drogach i w pizdu! Ani kasy, ani sprzetu, ani zlecen, trzeba zaczac handlowac marchewka w warzywniaku.
Ciezko dobrze zrobic koncert za stawki glodowe, nikt skrzynki z gratami akustykom na leb nie zrzuca. Kupuje sie gowno i robi sie gowno za gowniane pieniadze bo nikt duzo placic za nic nie chce. A skoro nie widac roznicy...
Ale ja to rozumiem, grupa docelowa jaka jest taka jest i koniec.
Chociaz faktem jest, zem slyszal calkiem ladnie zrobiony koncert w livcu. Na trzech mikrofonach wlasnie
Inna bania, ze tam to faktycznie ciezko cos ukrecic. Zwlaszcza dobija mnie brak mozliwosci sciszenia talerzy, przez co wszystko jest w chooj za glosne w celu utrzymania rozsadnych proporcji. WIECEJ PLEXI NA SCENIE!! Madness tego problemu nie ma, ale tam to wiecej miejsca a i blachy troche wyzej niz uszy.
A i to wszystko przy zalozeniu, ze jest rowno i stroi. Czy ktokolwiek z tam wystepujacych w ogole stroi perkusje? A roznica w brzmieniu calosci potrafi byc zatrwazajaca.
No i nie zapominajmy o najwazniejszym - nigdy nie bedzie tak, ze nikt nie bedzie narzekal
Dołączył: 09 Kwi 2006 Posty: 296 Skąd: Nowy Sącz/Wrocław
Wysłany: 2008-06-25, 18:50
bojan napisał/a:
Bo moze nie wiecie o jakich kwotach rozmawiamy.
Sensowne paczki (gorka i bas, dodatkowo jakies monitory dla artystow) - od 10 000 PLN w gore.
Wzmacniacze do nich - od 5 000 PLN.
Mikser + efekty (bramki, komresory, EQ na sumie) - od 5 000 PLN.
Mikrofony - (stopa + werbel, wokal) - 1500 PLN.
DiBox Behringera dla basisty/basistki (zawsze, ku4wa, taki sam Behringer, ale dobry jest) - 210 PLN
plus cala sterta kabli, przelotek, rackow etc - od 1 500 PLN.
i tak mozna do usranej sie liczyc.
ile kosztowaly same graty ktore kazdy z zespolow uzywal na tym selfie?? lekko mozna sie zdziwic
akustyk (a wlasciwie akustycy) to sprawa organizatorow i tego jak sie z nim dogadali w sprawie kasy ,a nie publiki ktorej czescia w tym przypadku bylem. ocenia, odbior tego co zaserwowali i w jaki sposob. Moim zdaniem naglosnienie bylo super jesli chodzi o sprzet, natomiast akustyk totalnie nie sluchal zespolow, przez polowe ich wystepow cos tam krecil ale nie za wiele to zmienialo, a na Co.In. bylo poprostu za glosno. i tyle
aaa nieee, to ja tak tylko, mysli okolobranzowe. I owszem - z punktu widzenia publiki to mnie rowniez kal obchodzi ile co kosztowalo, liczy sie efekt koncowy.
PS: Bo teraz jest /hoaband , potem zmienie, dzieki.
z mojej strony dzięki wszystkim za przybycie i fajną zabawę... co do narzeka?...
1. kwestie organizacyjne i wynikające z tego zamieszanie mogę wyjaśnić na priv jeśli ktoś chce (na forum publicznym nie bardzo jest sens)
2. co do zespołów... nie wszystkie mi się w całości podobały z różnych powodów (każdemu mógłbym coś zarzucić). hehe, okazało się nawet, że zza krat nie wszystko widziałem co.in. - początek koncertu też dał mi po uszach , później było lepiej...
3. akustyk... to bardzo zawiła sprawa tego wieczoru generalnie nie znam się na nagłaśnianiu, ale wydaje mi się, że z tym człowiekiem można rozmawiać w sprawie ewentualnego brzmienia, głośności...
4. 1,5h 'hitów' na początek... w sumie też mnie to męczy, ale gdy ludzie ok północy (po koncertach) wychodzą, to lepiej coś znanego im puścić tak mi się wydaje...
5. pierd**** następne koncerty zaczynamy koło 20 to jefno z moich pozytywnych przemyśle? po tej imprezie
Tak sobie pomyslalem, zeby nikt sobie nie pomyslal:
Nie krytykuje tego konkretnego koncertu, bo kompletnie nie mam do tego prawa. Pierwszy powod jest taki, ze sie oczywiscie spoznilem i bylem tylko na co.in, a drugi taki, ze przyzwyczajony do przeogromnych ilosci decybeli caly wystep smigalem w zatyczkach. I bogom dzieki, bo bym pewnie do dzisiaj nic nie slyszal (jak zawsze po selfie :/ )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum