Terminarze klubów 2015
Najbliższe patronowane koncerty
Ostatnie posty na forum
Koncert Artrosis, Morion we Wrocławiu, 24.11.2006, relacja
Data: 24.11.2006
Miejsce: Wrocław, klub Od Zmierzchu do Świtu
Zespoły:
Artrosis
Morion
Koncert w ramach „Con Trust Tour” promujący nową płytę Artrosis odbył się w niesprzyjających okolicznościach spowodowanych tragedią w kopalni „Halemba”. Mimo to stawiła się na nim liczna grupa fanów mrocznej muzyki. Klub Od Zmierzchu Do Świtu stanowił doskonałą scenerię do występu grupy Artrosis. Gotyckie sklepienia i ceglane ściany oraz przemykające pomiędzy nimi ubrane na czarno postacie fanów doskonale komponowały się z klimatem imprezy.
„Mroczny wieczór” rozpoczął zespół Morion. Sympatyczna ekipa z Poznania zagrała melodyjny, lecz ciężki metal w stylu wczesnego Slayera. Podczas ich występu pod sceną kilku młodzieńców zapamiętale zamiatało podłogę włosami, jednak zespół nie wzbudził raczej szczególnego zainteresowania publiczności.
Po krótkiej przerwie technicznej na scenę wkroczył Artrosis. Koncert rozpoczęli od numeru z najnowszej płyty (Wiesz tylko Ty i On cz. II). Było sennie i nastrojowo, czyli charakterystycznie dla dokonań zespołu. Potem nastąpiła kilkuminutowa przymusowa przerwa na strojenie bębnów, a po niej reszta muzyków powróciła na scenę i wykonali utwór Prośba. Po nim Artrosis zaprezentowało licznej publice kolejne dwa kawałki z nowej płyty Con Trust. Ostre metalowe(Nie oceniaj i Tak było, jest i będzie) z ciężkimi gitarowymi riffami i świetnym śpiewem Medeah na dobre rozgrzało widzów a pod sceną zrobiło się naprawdę gorąco. Nawet z dala od niej można było dostrzec fanów i fanki tańczących i bawiących się w rytm muzyki płynącej ze sceny. Po dużej dawce ostrego grania muzycy zwolnili tempo i zagrali pierwszy ze znanych hitów(Pośród kwiatów i cieni) tylko po to by po kilkunastu minutach znowu pobudzić publiczność, która bawiła się zresztą świetnie cały czas. Chóralnie śpiewane razem z Medeah refreny zdawały się to potwierdzać. Energia i dobry nastrój udzieliły się tego wieczoru wszystkim, w szczelnie wypełnionym klubie. Po głównym secie nastąpił czas bisów. Zespół wychodził na nie trzy razy. Spragnieni muzyki fani porwali ze sceny mikrofon krzycząc: Artrosis, Artrosis!!! Techniczny zespołu musiał się nie lada natrudzić by wydobyć sprzęt z tłumu pod sceną. Ma sam muzycy uraczyli widownię długą instrumentalna suitą, a gitarzysta popisywał się Gilmourowską grą.
Sami muzycy wydawali się bardzo zadowoleni z występu. Często się uśmiechali do siebie i publiczności, podawali fanom dłoń i przybijali „piątki”, a ci w zamian nie chcieli puścić ich ze sceny.
Zespół udowodnił, że wiele lat pracy nie poszło na marne. Wprowadzenie do zespołu dwóch nowych muzyków: klawiszowca Łukasza Migdalskiego i perkusisty Konrada Biczaka odświeżyło brzmienie i nadało muzyce Artrosis nowego zdecydowanie bardziej czadowego i dynamicznego brzmienia. W bardzo umiejętny sposób połączyli stare, stricte gotyckie brzmienie z metalową energią, co wyszło im tylko na dobre.
Oprócz małej wpadki z perkusją na początku, koncert przebiegał bez zakłóceń. Wszystko było zorganizowane wzorowo i profesjonalnie. Oby więcej takich koncertów.
Setlista z koncertu Artrosis:
Wiesz tylko Ty i On cz. II
Prośba
Nie oceniaj
Tak było jest, i będzie
Tym dla mnie jest
Był jak diament
Pośród kwiatów i cieni
W półśnie
Cały obcy mi
Zatruta
Ostatni raz
My
Bisy:
Kolej rzeczy
Nazgulus
Szmaragdowa noc
Ukryty wymiar
Autor: Adam Palacz
Komentarze
Nikt jeszcze nie komentował tej strony. |