Warning: mysql_result(): supplied argument is not a valid MySQL result resource in /home/hendryko/www/wrock.pl/include/class/meta.class.php on line 98
Relacja Wrocław Rock Portal
User:
Hasło:
   Zapamiętaj mnie
 
 
> Szybka rejestracja
> Zapomnialem hasla

+ Dodaj koncert, wydarzenie


Najbliższe patronowane koncerty

Losowi użytkownicy

zajacizabelapl kozlowskibbbbap
Tedsyy Andrewgov
Aliciailz wilczek80pawel

Reklama





Zespół Hurt, hurtownia czyli historia bandu

Dodany przez: Adam Palacz , dnia 2007-03-15 Przeczytano 1243 razy.



Jest taki zespół, który pośród wrocławian cieszy się wielką popularnością. Zespołem tym jest Hurt, na koncerty, którego przychodzi już drugi pokolenie fanów. Jest to jedna z najbardziej przewrotnych, prowokujących i rozpoznawalnych wrocławskich formacji oprócz Oceanu i Frűhstucka. Pomimo, że kapela istnieje od 15 lat to szerszej publice dali się poznać dopiero przy okazji wydania i promocji przebojowego albumu „Czat” w 2005 r. Starsi fani zapewne ze swoich lat szkolnych znają zespół. Jego historia jest dla tych młodszych. Oto jak się wszystko zaczęło…

Emigrant.

Frontman i założyciel zespołu Maciek Kurowicki kilka lat spędził poza granicami kraju. We Włoszech i w Kanadzie(w prowincji Quebek). Wyjechał z rodziną, która była represjonowana przez bezpiekę. Emigracja przypadała na jego lata młodzieńcze(15-21). To na obczyźnie pierwszy raz zetknął się z polską sceną niezależną lat osiemdziesiątych. W jednej z paczek otrzymanych od przyjaciół z polski, znalazła się pewna płyta. Była to składanka pt: „Fala”, na której znalazły się zespoły: Kryzys, Siekiera, Bakszysz i Izrael. I tak zaczęła się fascynacja undergroundem.

Rok 1988 był przełomowy. To właśnie wtedy na wakacje do Polski przyjeżdża Maciek. Niszczony przez prawie 50 lat komunizmu kraj pogrążony jest w szarzyźnie, zapaści gospodarczej i kulturalnej. Socjalizm jest na krawędzi upadku a kapitalizm jeszcze nie działa. Nasz bohater poznaje ludzi z kręgu tzw. „Pomarańczowej Alternatywy”. Była to grupa, która przebrana za krasnoludki jeździła po całym kraju z happeningami, które w sposób komiczny ukazywały absurdy PRL. No i milicja miała z nimi kłopot. Przecież prawo nikomu nie zabraniało ubierania pomarańczowej czapki i podawania się za krasnoludka.
Potem był wyjazd na festiwal do Jarocina’ 88 – Tam po raz pierwszy usłyszałem: T.Love, Kult, Armię i wiele innych zespołów. Kapele te miały niewiarygodną energię, którą z miejsca się zaraziłem. Od tej chwili muzyka zaczęła być jedną z moich głównych pasji. Po tych wakacjach podjąłem ostateczną decyzję o powrocie do kraju. Do Polski przyjechałem w 1991 roku.-wspomina Maciek.

Trudne początki.

- Kiedy wpadłem na pomysł założenia zespołu nie miałem żadnego przygotowania muzycznego ani żadnych doświadczeń z tym związanych. Muzyków do kapeli szukałem według klucza "osobowości" i "poweru", a nie umiejętności muzycznych, w ten sposób trafiłem na Igora Paszulę, człowieka obdarzonego niewątpliwie charyzmą, pozbawionego jednak większych umiejętności gry na gitarze, które nie wykraczały poza kilka najprostszych chwytów. Pamiętam, jak proponując mu granie, upewniłem się, czy aby na pewno potrafi wydobywać z gitary dźwięk "dżżżżż..."; potwierdził to, a ja byłem zachwycony. Drugim muzykiem z pierwszego składu był Jacek Dobrzaniecki, basista. Wtedy wydawał mi się dobrym muzykiem. Kiedy jednak ostatnio słuchałem kasety z jednaj z pierwszych prób, łapałem się za głowę, he, he... -.

Wielkie zasługi dla zespołu poniosła babcia Maćka. To właśnie w jej mieszkaniu odbyła się pierwsza próba zespołu Hurt. Kolejne odbywały się w bloku przy na osiedlu Kozanów w mieszkaniu Igora Paszuli na siódmym piętrze.

Nierówno zaprogramowany automat perkusyjny, jazgot gitar i wściekły wrzask wokalisty. Tak wtedy przedstawiał się repertuar zespołu. - Domowe próby możliwe były tylko ze względu na brak perkusisty w składzie (taka była koncepcja), a ja nie używałem mikrofonu - no, bo po co. Byłem w tamtym czasie przekonany, że jedynym rozsądnym sposobem śpiewania jest darcie ryja w stylu "wczesnej Siekiery"(Pierwszy zespół Tomasza Budzyńskiego, lidera zespołów Armia i 2Tm2,3-przyp. aut.).

Pierwszy koncert miał miejsce w klubie „Rekwizytornia” w maju 1992 r. - Sala pękała w szwach i okazało się, że większość publiczności zwabił właśnie nasz występ. Ostatecznie bramkarze przestali wpuszczać ludzi do klubu z braku miejsca. Część publiki próbowała się dostać na koncert nawet przez okna. Sam występ był prawdziwym koszmarem połączonym z festiwalem wszelkich możliwych pomyłek. Ryczałem do mikrofonu jak zarzynany kurczak, a koledzy rzępolili niemiłosiernie. Okazało się, że zgromadzona publika była jednak odmiennego zdania. Koncert okazał się sukcesem. - Tak po latach wspomina wokalista. Na takich amatorskich występach upłynął zespołowi kolejny rok. Na festiwalu „Odjazdy’93” w katowickim „Spodku” na stanowisku basisty zadebiutował Andrzej Dudzic. Wieloletni muzyk Hurtu i szef znanej punkrockowej formacji Blade Loki.

Koniec z amatorszczyzną.

Prawdziwym przełomem okazał się rok 1994. W Gdańskim „Modern Sound Studio” Hurt rejestruje pierwszy materiał. - Podczas pierwszej sesji nagraniowej realizator odmówił nagrywania basisty, stwierdzając, że "nie stroi ani jeden dźwięk". Zdecydowaliśmy w kilka sekund, że bas będzie programowany z tzw. "trupa". Zrobiliśmy to ewidentnie z potrzeby chwili dzisiaj jednak myślę, że dało to bardzo interesujący efekt. Ostatecznie całą płytę nagraliśmy w składzie dwuosobowym (Igor +Ja) z gościnnym udziałem mojego kolegi z podstawówki Jurka Warchałowskiego. Kasetę, którą zatytułowaliśmy "Babilon", wydała wytwórnia "Melissa". – mówi Maciek.
Kaseta(młodszym czytelnikom przypominam, że w tamtych czasach posiadanie odtwarzacza CD było luksusem, a format mp3 nie istniał) niespodziewanie odniosła spory sukces. Piosenki z „Babilonu” pojawiły się w kilku lokalnych rozgłośniach radiowych i na antenie Programu 3 Polskiego Radia. Dzięki pomocy Jurka Owsiaka powstały dla TVP 2 dwa teledyski, a w ramach promocji materiału zespół wystąpił na wielu dużych koncertach. Największy z nich to festiwal Jarocin’ 94. Jednak ten najważniejszy koncert miał dopiero nadejść.

Miłość, przyjaźń, punkrock!!!

W 1995 r. w miejscowości Czymanów odbył się pierwszy „Przystanek Woodstock”. Na jego scenie nie mogło zabraknąć Hurtu. Jednak zanim zespół wyszedł na sceną i zagrał miało miejsce ważne wydarzenie. Tak je wspomina Maciek - Już sama próba dźwięku zaowocowała propozycją Radosława Piwowarskiego sfilmowania jednej z naszych piosenek. Piosenka "Serki dietetyczne" w całości znalazła się w jego filmie fabularnym pt: "Autoportret z kochanką".
Występ odbył się przed kompletem publiczności. Widownia szalała. Po zakończeniu setu publika wymusiła bis, na który zespół musiał wyjść, pomimo, że bisy nie były uwzględnione przez organizatora imprezy. Po skończonym występie Jurek Owsiak zapowiedział kolejny zespól, ale o dziwo ludzie domagali się kolejny raz Hurtu. Maciek - Wielotysięczna publika skandowała przemiennie "Hurt", "Punks not dead", "Nasz festiwal" etc... Po jakimś czasie perkusista występującego po nas zespołu dostał kamieniem w głowę. Po tym nieszczęśliwym wypadku Owsiak przerwał koncert i zdecydował o naszym powrocie na scenę, zagraliśmy kolejnego bisa - publika nienasycona chciała więcej... Zrobiło się naprawdę niewesoło. Tłum przed sceną szalał. Sytuację uratował dopiero chłopak, który wdrapał się na scenę dopadł do mikrofonu i zaczął krzyczeć: "Jurek uratowałeś moją siostrę, kocham Cię!". Dzięki niemu atmosfera się rozluźniła i koncert mógł trwać dalej. Dzień po zakończeniu "Przystanku" informacje o naszym występie podały wszystkie gazety, te lokalne i ogólnopolskie.
Oprócz nagrania piosenki do filmu, gorącego przyjęcia przez fanów i reklamy na skalę całego kraju pierwszy „Przystanek Woodstock” miał dla zespołu jeszcze jeno znaczenie. Koncert został zarejestrowany i ukazała się w 1997 roku kaseta z jego zapisem pt: „Serki Dietetyczne”, a w tym samym roku lider kapeli Maciek Kurowicki został laureatem nagrody „Wielka Wrocławska”( laureatami jej są między innymi: Barbara Labuda i ks. kardynał Henryk Gulbinowicz) przyznawanej przez redakcję dziennika „Wieczór Wrocławia”.

Nowy rozdział.

W 1999 r. do sklepów trafia pierwsze CD zespołu o jak zwykle prowokującym tytule „Musisz to kupić”. Gościnny udział na niej bierze Mateusz Pospieszalski(Voo Voo), a krążek ukazuje się nakładem znanej firmy wydawniczej(między innymi Kult, Kazik, KNŻ i Pidżama Porno) SP Records. Powstaje również teledysk do piosenki pt. „Na skos”.
W 2000 r. Hurt zaszczycił fanów kolejną płyta „Dokładny czas”. Muzyka wzbogacona zostaje o żywą perkusję, która zastąpiła automat perkusyjny i Dj-a, a w mediach karierę robi klip do piosenki „Stare numery”.
Jesienią 2003 roku zespół zawiesza działalność. Maciek wraz z nowymi muzykami w 2004 r. wchodzi do studia nagraniowego by pod nazwą Załoga G nagrać nowy materiał. Ponadto zaproszony zostaje przez zespół Pidżama Porno wraz z Muńkiem Staszczykiem( T. Love), Jarkiem Janiszewskim(Bielizna, Czarno Czarni) i Kazikiem Staszewskim na urodzinowe koncerty. W międzyczasie okazało się, że fani wcale nie zapomnieli o zespole, co spowodowało decyzję o reaktywacji. C. D. N.

Notował: Adam Palacz.


Autor: Adam Palacz

Komentarze

»
Opinie na temat wydarzenia.
Nikt jeszcze nie komentował tej strony.

Dodaj komentarz

»
Podziel się swoją opinią.
Nick:
Musisz wypełnić to pole
E-mail:
Musisz wypełnić to pole
Komentarz:
Musisz wypełnić to pole

Musisz wypełnić to pole